Jeden film, "Sęp", który jeszcze nie wyszedł. Nie bawił się w żadne badziewia, tylko od razu z mocnego c - polska "Infiltracja".
Z tego co wiem to on jest reżyserem teatralnym związanym z Teatrem 6te Piętro, więc to będzie jego debiut filmowy. Byłam na sztuce, którą wyreżyserował i była naprawdę świetna, więc miejmy nadzieję, że film "Sęp" też będzie dobry.
Dzięki za info. Niektórzy się bawią w reżyserię "Klanów" i "Na Wspólnej", nawet nasz najlepszy obecnie Smarzowski, jak sam mówi, żeby mieć kasę na swoje filmy.
Pasikowski sie nie bawi w "klany", "na wspolnej" i inne tego typu, tandetne shity. Odrazu sie zabral za konkretne filmy, a to on jest najlepszym scenarzysta i rezyserem :) Tzn najlepszym w Polsce, bo jezeli chodzi o skale swiatowa to najlepszy jest Tarantino :)
Pasikowski zaczynał w innych czasach. Była posucha w polskim kinie, szczególnie gatunku sensacji (typowo amerykańskich mocnych filmach). Zrobił Krolla, potem Psy, nie było innego reżysera z takim przesłaniem (brutalne kino z twardzielami) to dostawał kasę na kolejne filmy. Po ostatnich porażkach ja Reich czy niekoniecznie najlepsze Demony wojny i Samum, musiał też pójść do tv (co prawda był to ambitny serial Glina, ale jednak). A Smarzowski co? Zrobił docenione Wesele, ale że królowały komedie, to jednak to Wesele takiej popularności, jak Kroll czy Psy, nie zdobył. I na Dom Zły musiał czekać 5 lat. Zresztą gadanie o kasie na filmy użytkowników filmwebu jest jak gadanie o fizyce kwantowej przez licealistów. Coś tam się wie, ale tylko pobieżnie. Mówienie o tym, że Pasikowski nie musiał lecieć w Klany, a Smarzowski musiał, to jak mówienie, że Cris Ronaldo strzelił karnego, a Messi nie. Nic nigdy nie jest takie samo. No ale ty chyba jesteś producentem, który dawał kasę Pasikowskiemu i Smarzowskiego na filmy, jak widzę.
A gdzie ja napisalem cokolwiek o kasie na filmy?? Po prostu mowie o filmografi pasikowskiego, ze nie ma na koncie zadnej telenoweli ani innego gowna. Ale dobra niech ci bedzie z tym, ze jestem producentem ale kase daje tylko Pasikowskiemu, dlatego wiec Smarzowski musi sobie dorabiac na telenowelach.
Na filmpolski.pl są jeszcze wymienione dwa teatry telewizyjne na podstawie książek Gombrowicza, więc nie do końca jest to ekranowy debiut.
Ale i tak się boję o jakość, teatr i kino to dwie różne sprawy.