Nigdy nie podobała mi się ta laska. Ma w sobie coś takiego co robi z niej typową żmiję. Nikt nie zasługuje na kogoś kto bije.
Żeby ona go tylko pobiła... miał też ponoć ślady po ugryzieniach... :) mam nadzieje, że zmądrzeje mimo, że się z nią zaręczył.
Zastanawiam się tylko, jak przy różnicy prawie 20 centymetrów (ona ma 157 cm, a on 178) mogła go tak urządzić? Wygląda przy nim jak liliput. Nie mówię, że miał jej oddawać - ale przy jego sylwetce spokojnie powinien dać radę ją przytrzymać, obezwładnić, cokolwiek. xD
Wybaczyc mozna wiele rzeczy. Jednak kiedy ktos ma problemy z panowaniem nad swoimi emocjami to dlaczego mu cokolwiek wybaczac?
Byc moze w Twoim swiecie bicie sie i gryzienie to synonimy slowa zwiazek… w moim jednak nie. Wybacza sie wiele rzeczy, a nie bezmyslna agresje.
Cos pokazujace, ze masz problemy z panowaniem nad soba. Nie wiem dokladnie- zabicie sasiada, spalenie domu, rozwalenie samochodu kijem golfowym, grozenie bronia, moze zabicie jakiegos dziecka kiedy placze.
Albo mozna byc swiadomym sytuacji i znalezc kogos kto takowych problemow nie posiada.
Słowo "znaleźć" jest ciężkie w rozmowie o miłości :) Bo tego raczej się nie szuka. Chociaż świat schodzi na psy ;D Zresztą większość ludzi umiejętnie ukrywa swoje problemy, oczywiście z czasem znajomości te problemy wychodzą na jaw i albo możemy je zaakceptować i próbować naprawić albo czmychnąć jak myszka przed kotem :D
Masz racje, przemoc rodzi przemoc, a ludzie z reguly sie nie zmieniaja nawet jezeli obiecuja poprawe, ale to jego zycie jak mu pasuje to jego sprawa.
Widzę podwójne standardy.
Jeśli facet uderzy laskę to przerąbane, nie ma prawa (z resztą słusznie). A jak laska przywali facetowi to co, nic się nie stało? Mężczyzna też może być ofiarą przemocy domowej.