Zaraz znów będę zwyzywany przez filmwebowych wojowników, jaki to prymityw ze mnie nie jest, ale mieszkając w UK i znając trochę angielski, nie mogę się powstrzymać. :D
Nazywać się Florencja Kupa. :D
Błąd, forumowiczu.
Aktorka ta nazywa się Florence Pugh, co czyta się ("piu").
Kupa to po angielsku poo, co czyta się ("pu") lub poop ("pup").
Zatem uwaga trochę nie na miejscu.
Chyba Filmweb nie akceptuje linków. Wpisz sobie „Pugh meaning” w Google i wejdź w słownik Collinsa, to przejrzysz na oczy.
Ale w sumie to dzięki, dowiedziałem się właśnie, że to nie znaczy tylko kupa, ale również robić kupę. ;-D Fajnie się nazywa, nie ma co. Ale aktorsko nic złego o niej powiedzieć nie mogę.
Ale numer, faktycznie!
Sądziłem, że użytkownik popełnił po prostu gafę fonetyczną, a tu się okazuje, że to ja byłem niedoedukowany. Mea culpa.