Nie mogę nacieszyć się jego genialnymi melodiami z My Fair Lady. Ten zbiór, to w rzeczywistości "kolia z samych muzycznych brylantów oplecionych szczerozłotym ornamentem". Genialne kompozycje!
Przy okazji, chciałbym wiedzieć jaka historia ( zapewne prosta ) kryje się za pozornym paradoksem, że muzykę do Prawdziwych kłamstw napisał rzekomo kilka lat po śmierci. Gdyby ten wpis wpadł w ręce kogoś, kto zna tę historię, proszę o zaspokojenie mojej ciekawości.