Jedyna postać, która mnie tak bardzo irytowała w Wiedźminie, nie mogłam jej słuchać ani na nią patrzeć, tylko czekałam aż w końcu znowu zobaczę sceny Geralta lub Yennefer.
Ooo straszne i bardzo nieuprzejme. Nie móc aż na kogoś patrzeć, co za gniew!