Aktor z krwi i kości, wiarygodny w swoich rolach, stanowiący fundament nawet słabszego filmu z jego udziałem, wciela się najczęściej w bohaterów charakternych i wojowniczym usposobieniu, a postacie negatywne w jego wykonaniu nie dają się jednoznacznie potępić. Najlepsze kreacje moim zdaniem stworzył w filmach: "Francuski Łącznik", "Rozmowa" i "Bez Przebaczenia". Sprawdził się także w wydaniu komediowym. Hackmam jest(był?) bezapelacyjnie aktorem wzbudzającym szacunek.
Zgadzam się z każdym słowem. Gene jest wielki. Swoja drogą Akademia mogłaby pomyśleć nad jakimś Oscarem dla niego za całokształt.