kocham tego aktora za genialną umiejetnosc grania ciołków...na brawa zasługuje np jego rola w Tootsie..wg mnie byl tam bezkonkurencyjny...10/10 bezapelacyjnie
Ale nie tylko ciolkow grywal fajnie. Przekonujaco zagral (jesli to on i cos mi sie zle nie skojarzylo) w "Pogodzie dla bogaczy" - mocno niesympatyczna postac agenta czy prawnika reprezentujacego szefa (nie pamietam imienia i nazwiska) malego studia nagran i wytworni plytowej, ktora przejal od tegoz szefa Billy Abbott; i ktory (ten agent) nachodzi potem Billy'ego i truje mu dupe o kase.