Właśnie wyczytałem że Gorden jest homoseksułalistą ja nie mogę aż dziwne boski Reene gejem
To prawdziwa ironia, że Rene odpierając zaloty porucznika Grubera, sam w rzeczywistości był gejem...
gej to chudy miesniak w kolowrowym ubranku a nie 60 letni poczciwy grubasek. do czego ten swait zmierza ?
właśnie o tym pisał w swojej autobiografii, cały serial odbierał zaloty faceta mimo, że jest gejem ;-)
Otóż nie mam, choćby dlatego, że założyłem owy wątek. Zazwyczaj temat homoseksualizmu jest tematem tabu i gdy tylko ktoś go podniesie, to już musi mieć ukryte intencje. Sama przyznaj, że coś w tym jest. :)
A ja myślę, że prowadzenie dyskusji na temat orientacji seksualnej Gordena Kaye'a jest bezcelowe i bezsensowne. Rozmawiamy na forum, które dotyczy filmów i aktorów, a nie ich prywatnego życia. Więc oceniajmy ich pracę aktorską. Ja tego aktora bardzo lubię, zwłaszcza za postac rene w serialu Allo Allo.
orientacja seksualna nie ma nic do tego jaka sie jest osoba. mozliwe ze byl wspanialym czlowiekiem. zreszta ten temat jest strasznie glupi, co to wogle kogo obchodzi? i po co to?
Ja również dałem mu 10/10. Co z tego, że jest aktorem "jednej" roli skoro był w niej genialny? Wolę takiego aktora niż który gra w różnych kreacjach i w żadnej się nie popisał. A to, że jest gejem to można było w sumie poznać po jego gestykulacjach i sposobie bycia (ale kto by przypuszczał). Podejrzewam, że gdyby nie jego orientacja seksualna mógłby zagrać znacznie gorzej i nie byłby to już ten sam Rene:-)
Też mnie to bardzo zaskoczyło. Tak wiarygodnie grał zniesmaczenie, niechęć i załamanie gdy Gruber się do niego zalecał, że nigdy bym go o to nie podejrzewała. Był fenomenalny w roli Rene. Fantastyczny aktor. Najlepszy Rene jakiego można by było sobie wyobrazić.
To że, jest gejem, nie ujmuje ani jego osobie , ani grze aktorskiej, dalej jest jednym z moich ulubionych aktorów :)
Ło, mój Boże, iluż to obrońców/czyń moralności się znalazło, myślałby kto? To już nic powiedzieć/napisać nie można bo zaraz sie larum podnosi "jak ktoś śmiał poruszyć temat jego orientacji...". Powiedzieć o was żałosne/ni to mało a temat taki sam dobry do dyskusji jak każdy inny!
Żeby jednak nie było tak zupełnie obok tematu: mimo iż (jak być może dla wielu) był aktorem jednej roli bardzo go w tej roli lubiłem i nawet teraz, oglądając - rzadko bo rzadko (bo i entuzjazm do tego serialu nie ten sam co naście lat temu), ale - którąś powtórkę serialu miło się go ogląda w tej roli.