Osobiscie nie widzę najmniejszego problemu z tą zmianą :) To adaptacja zrobiona dla nowych małych dzieci, dla których kwestia jej skory nie ma znaczenia. Najważniejszy był Arielki głos, a pięknego głosu nie mozna Halle odmówić. Również plus za zatrudnienie młodej aktorki do grania młodej księżniczki, a nie 20-kilka latki. Czekam na jej wersje Ariel.
Disney dokonał dyskryminacji rudowłosych tą decyzją ! Zamiast naturalnej kaukaskiej rudej dziewczyny będzie farbowana siostrzenica Beyonce Knowles. Zawsze chciało mi się rzygać na nepotyzm w showbiznesie.
hahahahahaha raczej ktoś pochodzący z okolic Kaukazu nie jest naturalnie rudy i czemu nagle syrenka pochodzi z gór? hahahahaha
Co to za nazwa świnka morska ? Przecież nie jest spokrewiona ze świniami i nie żyje w morzu. Tak samo jest z nazywaniem ludzi z północnych kontynentów świata rasą kaukaską.
Trzeba poprosić autora bajek, by w bajce również zmienił opis wyglądu Arielki...... Miała niebieskie oczy..... cerę delikatną jak płatek róży :( Może Disney napisze swoją wersję " Małej Syrenki". To jak By w rolę Jacka Soplicy wcielił się Samuel L. Jackson
Disney już napisał swoją wersję Małej Syrenki, w 1989. Czytałaś baśń że cytujesz? Ani poprzedni film nie był ani ten nie będzie o syrenie która może żyć 300lat ale za wszelką cenę chce mieć ludzką duszę i dostać się do nieba. Żebyś powiedziała autorowi by zmienił opis 'Arielki' to nie miał by pojęcia o czym mówisz. Po części dlatego że nie żyje od 144 lat więc go to nic nie obchodzi!!!!! ale też dlatego że ONA NIE NAZYWAŁA SIĘ ARIEL W BAŚNI!!!
Coż tylko czekać aż dzieło A. Mickiewicza ( który de facto już nie żyje) będzie nakręcone na nowo a rola główna będzie grana orzez Samuela L. Jacksona. Coż Mickiewiczowi do tego w końcu nie żyje :)
O nie! Nie miałam racji, przepraszam wielce. Mickiewicz WŁAŚNIE wstał z grobu i powiedział mi że umarł by ponownie, tylko tym razem z zachwytu żeby Samuel L. Jackson zagrał Jacka Soplicę. (chciał też żebym ci przekazała że to nie jest rola główna, jest nią Tadeusz. Kojarzysz? Jak "Pan Tadeusz".)
Tak a kopciuszek był brunetką :D, Pipi Lansztrung blondynką, a Ania z Zielonego Wzgórza łysa........ bo niby po co jest oryginał z opisami wyglądu postaci :) Hymmmm nooo tak współczesne dzieci są na tyle głupie, że różnicy nie zauważą :D
a opis postaci ( rysy, kolor włosów, opis cery) jest bez znaczenia? Czytając książkę trzeba ją z kimś utożsamić, historię postaci poznaję w miarę czytania, oglądania. Wizerunek jest od początku, i również ma znaczenie
to jest film. nie trzeba niczego sobie wyobrażać na podstawie opisu, wszystko będzie pokazane na ekranie. tak jak mówiłam z baśni już do pierwszego filmu mnóstwo rzeczy zostało zmienionych, nikt się nie złości za to. ale jak chodzi o kolor skóry to nagle ludzie są wściekli. hmm prawie jakby wcale nie chodziło o wierność oryginałowi
Przede wszystkim atrybutem Syrenki Andersena był przepiękny głos i jeżeli się okaże, że na tym azymucie dziewczyna nie zachwyci publiczności tak jak to się udało na Brodwayu Sierze Bogges albo oryginalna syrenka czyli Jodi Benson, to kwestia wyglądu postaci będzie małym pikusiem w zakresie krytyki tego filmu Roba Marshalla.
Ja widzę tutaj problem ponieważ kolejny raz zmienia się wygląd oryginalnie rudej postaci, dla mnie to jest jawny przejaw dyskryminacji rudych.
rudzi ludzie to mniej jak 2% populacji całego świata a z 12 księżniczek Disneya aż 2 jak dotychczas były rude. plus nikt nie powiedział że w filmie nie będzie miała rudych czy, jeżeli miało by być bardziej wierne pierwszemu filmowi, dosłownie czerwonych włosów.
Myślę, że syrenka powinna być rasy żółtej albo może niech będzie Hinduską, bo oni mają większe udziały procentowe w populacji całego świata. Rudzi już wykorzystali swój limit...?
Gadanie potłuczonego.
Cóż, Disney był biały, to se wymyślał białe księżniczki. W plemiennych opowieściach afrykańskich pewnie przeważają bohaterowie o czarnym kolorze skóry i jakoś jeszcze nikt nie protestuje cóż to za ksenofobiczne i rasistowskie poczynania!!! Oburzające? Hm.
Moim zdaniem bardzo idiotyczna jest taka wymuszona, wysilona i naiwna "poprawność polityczna". W każdym filmie musi być czarnoskóry, gej i Żyd, bo wtedy jest fajnie i wtedy daje się niepodważalny dowód na to, że wszyscy są równi, spoko i ekstra.
Taka nachalna narracja po prostu wkurza i może przynosić odwrotny efekt od zamierzonego. Czy to naprawdę jest takie łał? Odkrywcze? Genialne? Bo mam kilka pomysłów - papież kobietą (czarnoskórą lesbijką najlepiej, która przebiera się w mężczyznę dla niepoznaki); księżniczka Disneya ekshibicjonistką, kleptomanką, a najlepiej całkowicie czarnym charakterem, by pokazać dzieciom, że świat nie jest taki piękny; no i pierwszym człowiekiem w kosmosie powinien być muzułmanin transseksualista, który kiedyś jako kobieta nie chciał już nosić burki. Ach, Jezus też pewnie był Murzynem. Albo chociaż Mulatem. Bankowo!
OMG
Ktoś wymyślił drobną, rudowłosą syrenkę i to było fajne (jak pokazała historia). Nie była to pochwała rasizmu, anoreksji czy dyskryminacja blondynek. Jeśli postać kultową, wpisaną do tradycji przebiera się w inne fatałaszki i usilnie robi dziwny twór, by wpasować się w panującą modę na "poprawność", to nic dziwnego, że to może się nie podobać.
Może nowa wersja filmu będzie dobra, może nawet bardzo dobra! Jednak mi również szkoda poczciwej Arielki i żadna Halle, nawet Berry♥, nie będzie mym pocieszeniem.
1. - nikt nic nie mówił o żadnym limicie tylko podkreśliłam że patrząc na to proporcjonalnie mają dość dużo reprezentacji i tak.
2. - Walt Disney nie wymyślał żadnej z nich. Każda z księżniczek albo pochodzi z książki, folkloru albo była prawdziwą osobą. zwłaszcza Mała Syrenka nie ma nic do czynienia z jego osobą bo film wyszedł 23 lata po jego śmierci.
3. - zluzuj porty, twoja cała wypowiedź brzmi jak atak histerii na temat poprawności politycznej. ciebie nic nie musi pocieszać, nie wszystko jest dla wszystkich. ale niektórym się to podoba to daj się ludziom cieszyć. przestań wkładać słowa w usta i wymyślać jakieś motywy ludziom że to wszystko dla tego że jest czarna. jest więcej do osoby jak kolor skóry (nie wiem kim jesteś ale pewnie też nie uważasz że twój kolor skóry to jedyna rzecz jaka cię określa i nie byłoby ci fajnie jak inni tylko tym by cię podsumowywali). w jej przypadku jest to przepiękny głos. polecam obczaić
Z poprawnością polityczną trzeba walczyć jak z rakiem, bo jest to czyste zło przebrane za dobro. Ci sami ludzie, którzy decydują o castingach w Hollywood tworzą prawa dzięki którym więźniowie, którzy nagle poczuli się kobietami są przenoszeni do więzień kobiecych. Nieważne, że siedzą za gwałty. Pozwalają też aby faceci' po chwilowej kuracji hormonalnej rozłupywali czaszki kobietom w MMA. Tu nie chodzi o równość i tolerancję. Tu chodzi o niszczenie ludzkości. Im prędzej masy ludzkie to zauważą tym prędzej będziemy mogli z tym walczyć.
Twoja wypowiedź brzmi jakby była oparta na naprawę solidnych faktach. Czy masz może jakieś linki żebym mogła się douczyć o tych agentach castingowych za dnia a kongresmenach/senatora ch po nocy? A i przede wszystkim co ma Halle Bailey do tych twoich wszystkich teorii spiskowych?
Ci ludzie są zobligowani do pewnego rodzaju działania. Rozumiem, że zupełnie nie masz tej wiedzy. Za wszystkim stoją globaliści, którzy próbują wprowadzić światowy socjalizm. To nie jest teoria spiskowa. Posłuchaj sobie co mówią na Economic World Forum. Ich Great Reset dokładnie o tym mówi.Ludzie tacy jak Ty muszą się obudzić, bo się to dla nas skończy bardzo żle.
Zgadzam się. Również jestem ciekawa jak uniesie rolę. Nowa wersja Małej Syrenki dla ludzi w XXI wieku. Na zwiastunie efekty piękne
uwielbiam kartę "dyskryminacja" "ludzie z dzisiejszych czasów", coś Ci się nie podoba? JESTEŚ RASISTĄ.. smutne
Ale o czym ty piszesz i do czego się odnosisz w moje wypowiedzi? Ani nie pisałam o dyskryminacji ani o rasizmie? Ani nic o Tobie?
Bo piszesz w uszczypliwy sposób (nawet się nie wypieraj) -
"Nowa wersja Małej Syrenki DLA LUDZI w XXI wieku" -
Tak jakby klasyczna wersja była dla ludzi z poprzedniego wieku, dobrze wiesz o czym pisze.
Proszę Pana, wypieram się bo zarzuca mi Pan bzdury. To, że ma Pan jakieś wyobrażenia i je na innych ludzi przerzuca, nie oznacza, że są prawdziwe. Po 1.pisalam te słowa zgadzając się z innym użytkownikiem, to po co miałabym być uszczypliwa do niego? Po 2. Tak, I baśń i ekranizacja były stworzone w innym wieku! Obrazowała inne czasy i innych ludzi. Nie było takie wymieszania kulturowego i rasowego jakie mamy w obecnych czasach i bajka, która tę różnorodność ukazuje (prosto pisząc : aktorzy biali, czarni, żółci itp) jest bardziej przemawiająca dla ludzi XXI wieku bo po prostu bardziej dotyka tej codzienności. I o to mi chodziło w tych słowach. A jka Pan to inaczej odebrał, wystarczyło dopytać o co dokładnie chodziło przed obrażeniem się i pisaniem bzdur w internecie.
Wybaczone. Dobrze, że sobie wyjaśniliśmy. Ważne jest zawsze kulturalnie dyskutować nawet jak się ludzie nie zgadzają.