Tak marnego aktora dawno, obok Kutchera, nie widziałem. Toż to już zacni bracia Mroczkowie mają w sobie więcej charyzmy niż ta ciepła klucha.
Zero emocji, zero mimiki, zero zmian tonu głosu. Zero kompletne.
Wyrasta nam następca Costnera, Willisa czy Cage'a ;) Różnica jak na razie jest taka, że wyżej wymienieni grali przynajmniej w niezłych filmach, a on na razie.. zero. Wiadomo, że jest popyt na holiłódzkie good-looking beznadzieje, ale bez przesady. No, bo powinny być przecież jakieś granice.
Zgadam się , Hayden gra bez emocji jakby walczył sam ze sobą , barwa głosu też mu się nie zmienia , jakby puszało sie nagranie a ruszał ustami manekin...Może byłby lepszy jako model bo jest nieprzeciętnej urody kolesiem i chyba pasowało by do niego wyginanie sie do zdjęć.Zgodzę sie też , ze Cage jest kiepskim aktorem.Ale prosze nie obrażać Kevina Costnera , bo w ,,Tanczcy z wilkami'' był bardzo dobry a Bruce Willis dobrze gra w filmach akcji i bandytów np
,,Szakal'' z jego udziałem był świetny.