"Actress Hayley Atwell is blessed with amazing genes. Part English and part American, with some Native American ancestry"
Angielsko - amerykańsko (z jakich amerykanów?) - indiańskie pochodzenie ;)
Dobre, ale ma słowiańskie rysy twarzy- okrągłą buzie. Strasznie schudła do Capitana A nie poznałam jej powiedziałabym, że wcześniej ładniej jej było w lekkich krągłościach.
Ma szerokie kości policzkowe - cecha indiańska, a Indianie należą do rasy żółtej. Mało który Słowianin ma okrągłą twarz.
Mi ona wygląda na typ podobny choćby do brytyjskiej królowej Wiktorii (z tym, że ładniejsza o wiele) - http://beesnet.files.wordpress.com/2011/06/queen-victoria.jpg
to się zgodzę, ale ja i połowa moich koleżanek mamy okrągłe buzie przynajmniej w południowo-wschodniej Polsce tak jest
Polacy są jednakowi w całym kraju. Jak są gdzieś różnice to raczej niewielkie.
Okrągłe to dla mnie coś jak Chińczycy, Mongołowie itp. - Oni mają okrągłe twarze, Polki takich nie mają. Z resztą widziałem nieraz na żywo więc mogę porównać. A wystarczy pojechać za wschodnią granicę, choćby na Ukrainę, i od razu widać, że tam ogólnie ludzie są bardziej "okrągli".
Można też zauważyć, że okrągławe twarze najczęściej miewają głównie kobiety, i tak jest nie tylko w Polsce.
Wydawało mi się, że kobiety na Wyspach Brytyjskich są rude (wszędzie), piegowate, mają końską twarz i wielkie stopy. Ta aktorka temu zaprzecza.
Nie tylko ona. Podam pare przykładów:
- Kate Winselt
- Kate Beckinsale
- Lena Headey
- Rosie Huntington-Whiteley
- Catherine Zeta-Jones
i wiele innych
problem w tym że ona nie jest ładna.... ma nos jak świnka Piggy.
Ładna jest Zeta-Jones, Winslett,...
Rosie Huntington-Whiteley - to najbrzydsza Brytyjka - sam plastik.
Uderzająco podobna do najseksowniejszej kosmitki w historii kina, tj. do Mathildy May ("Siła witalna").
Naga, nieskrępowana uroda Mathildy May jest tam tak obezwładniająca, że pozwala wybaczyć filmowi "LIFEFORCE" wszystko (a jest co).
Wielkie piersi i pupa Matyldy, przy proporcjonalnie niedużej budowie ciała, ogląda się z prawdziwą przyjemnością.
Sfotografowano je tam z taką miłością, że wprost nie można oderwać wzroku. Urzeka ta staranna cierpliwa kontemplacja tego przepięknego ciała. Być może jednego z najpiękniejszych w historii kina w ogóle.
Mathilda May - to Inkarnacja Daisy Ridley, a zwłaszcza Hayley Atwell.