Tiinaa, zastanawiające jest to, że tak bardzo interesujesz się życiem prywatnym osoby, której nawet nie umieściłaś na liście ulubionych osób. A tak w ogóle, czy jest to temat nadający się na forum?? - O czym tu niby dyskutować????????

Hmmm... nie umieściłam Heather Locklear na liście ulubionych, bo w tamtym czasie nie umieściłam tam jeszcze nikogo (dopiero się zarejestrowałam). Co do tematu, to rzeczywiście nie miałam na myśli otwierania dyskusji, po prostu pierwszy raz coś wpisywałam na tej stronie i miałam zamiar umieścić tutaj tylko aktualną informację na ten temat, jako że w opisie można znaleźć informacje tego typu (np. o obu małżeństwach p. Locklear). Przykro mi, że tak Cię to wzburzyło, jednakże nie widzę powodu, żeby mnie w ten sposób atakować.

Generalnie to nie miałam wtedy najlepszego dnia, więc pewnie osobiście to bym się nawet na Ciebie wydarła:) Pomijając kwestię bezpośrednią złego humoru, czyli egzaminy, rozwód Heather wkurzył mnie o tyle, że od dziecka strasznie ją lubię a Bon Jovi to mój ulubiony zespół, więc kiedy Heather i Richie brali ślub bardzo się cieszyłam. Ale najwyraźniej w Hollywood czasem nawet wyjątki nie są wyjątkowe...

Ok :) Rozumiem o co Ci chodzi. Mnie także ta wiadomość bardzo zasmuciła, bo myślałam, że oni są jedną z najbardziej udanych par. Bon Jovi to też mój ulubiony zespół :)

Wow!!!! Poważnie???? Właściwie nie znam nikogo, kto byłby takim prawdziwym fanem Bon Jovi :( I choć siłą rzeczy zaczynamy dyskutować o małżeństwie Heather i Richiego, to zgadzam się z Tobą w 100%, że naprawdę wydawali się parą idealną.