Podobno walczyl z uzaleznieniem ale nie udało mu się. Jego smierc jak to bywa w takich przypadkach na zawsze pozostanie tajemnica. Również zwrocilem uwagę na jego gre, wlasnie ta niezwykla naturalność to cos co zapamiętam.
a tak na marginesie, widzę po profilu że się pasjonujesz azjatyckim kinem, polecił byś coś o podobnym klimacie do "Suzhou river" :-D