Ian Somerhalder

Ian Joseph Somerhalder

8,8
10 979 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ian Somerhalder

Cóż mogę powiedzieć, drogie niewiasty, zupełnie nie rozumiem fascynacji Damonem lub Stefanem. To tylko kolejne zmierzchopodobne, wypielęgnowane, transseksualne stwory, które kaleczą wizerunek wampirów. Zero seksu. Ujemna męskość. Tylko make up ponad normę.

Ano, święte słowa.

użytkownik usunięty
Tortuga033

Popaaarcie!
Dzięki.
Gdzie te wampiry, pytam, gdzie...?
Smutek, nostalgia i melancholia, też tak masz?

Nie jestem jakąś wielką fanką wampirów,ale wolę kiedy przedstawia się je jako mroczne, tajemnicze, budzące niepokój istoty, a nie jakieś wygłaskane młodziki.

użytkownik usunięty
Tortuga033

Wygłaskane? Jesteś bardzo oszczędna w słowach. Wypudrowane, wymalowane, wyblakłe, wymoczkowate, wysterylizowane...
Szkoda, że nie wymarłe.

Tortuga033

oni żyją jako normalni ludzie w społeczeństwie ,więc muszą dopasować się :nie będą nosić jakichś tam peleryn,zbroi oni muszą się dostosować do czasów w których żyją

dawid10809

To smutne te czasy że facet ma wyglądać jak ciota

Tortuga033

Damon nie wygląda jak ciota , ale jak ja widzę niektórych facetów na ulicy to wątpie czy jestem we właściwym miejscu
Np: widziałem faceta opalonego w różowej koszulce z niebieskimi rurkami , a Damon: Jeansy + czarna koszulka + letnia skórzana kurtka . Co lepiej wygląda ?

dawid10809

Tu nie chodzi tylko o ubranie.
Dla mnie to jest śmieszne że dorosły chłop po 30 robi się na 20 letniego (albo i nawet nastoletniego) zniewieściałego chłopca.

Tortuga033

to tylko serial, Ian jest aktorem a aktor musi się wczuć w rolę

dawid10809

Ja mówię o aktorze a nie o postaci.

Tortuga033

Ian po prostu się odmładza (jeszcze nie przesadził i tego chyba nie zrobi),załóżmy że się ogólnie spedalił
Czy on tym swom ogólnym wyglądem ,zachowaniem robi ci jakąś krzywdę ? Nie będe nic pisał o tolerancji bo sam nie jestem tolerancyjnym

dawid10809

Jestem osobą ogólnie otwartą, ale nie da się wszystkiego akceptować i tolerować. Każdy ma jakieś granice.To tak nawiasem pisząc.
Ale co ma tolerancja do wypowiedzenia własnego zdania? To że napiszę że pan Somerhalder mi się nie podoba, bo nie lubię takich wygłaskanych i zniewieściałych panów to nie oznacza od razu że jestem nietolerancyjna, mam prawo powiedzieć co o kimś/ o czym myślę i nikt mi tego nie może zabronić, nie popadaj w jakąś paranoję.

Tortuga033

ma prawo ci się nie podobać ale możesz też zatrzymać to dla siebie

Tortuga033

kiedy trafisz na złą imprezę nie próbuj się dopasować - lepiej wyjdz

dawid10809

Mogę, ale nie muszę ;)

Tortuga033

i o to chodzi

Tortuga033

coś brak konsekwencji w wypowiedzi... potrenuj trochę. Raz Ci się wampir nie podoba, potem postać, potem twierdzisz, że nie postać, a aktor... ech...

Tortuga033

Jasne. Najlepiej, jak 30-letni facet chodzi ostro zaniedbany, z odstającym brzuchem, koniecznie z łysą głową i jeszcze ubierz go w dres - co w Polsce, niestety, jest standardem. To się dopiero nazywa prawdziwie męski facet, prawda? ;D

Osobiście, Iana niecierpię - jako aktora i jako osobę.

Śmiem się nie zgodzić. Wizerunku wampira jako krwiożerczej istoty pan Ian tworzyć nie musi. Do tego serialu odpowiedni jest uczłowieczony krwiopijca, którego owy aktor w całkiem dobry sposób przedstawia. Co do samego wyglądu, to rzecz jasna, że każdy ma inne gusta, ale według mnie to całkiem przystojny mężczyzna. Charakteryzacja do filmu być musi, jednak nawet i bez niej Ian sprawia wrażenie nader przyjemne dla oka. Ujemna męskość? Skądże znowu! A porównanie go do Zmierzchowych postaci jest niesmaczne i nietrafione.

baska02

http://www.fotas.com.br/wp-content/uploads/2012/05/true-story-icon-300x2961.jpg :P

użytkownik usunięty
baska02

Wybacz, że mam „niestosowne i niesmaczne” myśli, po prostu~~’ Jakoś tak… chyba nie przestanę.
Oglądając pierwsze odcinki Pamiętników…, miałam wrażenie, że cała ekipa to odrzut z castingu do Zmierzchu. I wiesz co? Dalej je mam. W Twojej opinii zapewne bluźnię i grzeszę, wybacz.
Charakteryzacja charakteryzacją, ale pudrowa cera pana Iana to lekka przesada, szczególnie żałośnie wygląda przy zarościku.
I żeby tu nie było nieporozumienia: nie walczę z popkulturowym wizerunkiem wampira, sama dzielę z gminem sympatię do wcześniejszych tworów komercji, ale nie mogę patrzeć na kolesia wypicowanego bardziej niż lalka, z którą gra. Tragedia.

Nie mam pojęcia co jest wspólnego między ekipą Zmierzchu a Pamiętników... No, ale to może tylko moja przypadłość. Dlaczego sądzisz, że "W mojej opinii bluźnisz i grzeszysz" ? Dlatego, że uważam Iana za przystojnego? No cóż, nie wiem co sobie o mnie myślisz, ale nie jestem jakąś pustą fanką TVD ani tym podobnych tworów. Po prostu lubię to pooglądać. Tak jak napisałam w poprzednim poście, każdy ma inny gust i, no kurcze, nie chcę cię szkalować z tego powodu, że jakiś aktor ci się nie podoba. To jest twoja indywidualna sprawa.
Cały czas się czepiasz , jak to ujęłaś - pudrowej cery - Somerhaldera. Otóż mówiłam to wcześniej i będę powtarzać - to jest charakteryzacja do filmu! Jeśli tak bardzo cię to razi to pooglądaj zdjęcia jak owy pan wygląda prywatnie- na ulicy.

użytkownik usunięty
baska02

Widziałam i wciąż uważam, że nie jest dostatecznie męski. Chociaż, jak na nasze czasy... Nie, tak też się nie przekonam, daleko mi do akceptacji akurat tego krwiopijcy.
Charakteryzacja, charakteryzacja, cały czas powtarzasz to słowo. Dlaczego TAKA charakteryzacja? Podkreślenie jego żeńskich walorów? Przyćmienie Ninki?
Poza tym delikatna jak pupa niemowlaka cera Dejmonka to nie jedyna rzecz, która mi w faceciku nie leży - oprócz tandetnego jak dla mnie wyglądu nie przemawia do mnie również jego kreacja bad boya, czy pseudo-cynika. Nie jarają mnie "cytaty z Dejmonka". Nie wiem, jak udało mu się zdobyć pierwsze miejsce w rankingu wampirów. Nie rozumiem.

No właśnie- jak na nasze czasy, gdzie wśród nastolatek prym wiedzie Justin Bieber i tym podobni- to ja wybieram Somerhaldera. Taka CHARAKTERYZACJA- bo jak mniemam, chciano go jak najbardziej upiększyć. Wyszło, jak wyszło. Piszesz "przyćmienie Ninki" - to jej też nie lubisz za to że jest ładna? Ciekawe.
A kreacja bad-boy'a wywodzi się pewnie z książki, gdzie ta postać została w ogóle stworzona. Nie czytałam, więc się nie wypowiem, ale z tego co słyszałam to Damon właśnie taki był. Ciebie może to " nie jarać", co nie zmienia faktu, ze sam Ian sobie własnych kwestii nie wymyśla. A udało mu się zdobyć pierwsze miejsce w rankingu, głownie ze względu na wygląd jak sądzę. Bo ogromna część damskiej populacji jest nim zachwycona i tego nie zmienisz, choć nie wiem jak bardzo byś próbowała. Takimi postami gustu innych ludzi także nie uda ci się zmienić, bo nie każdy musi rozumować w podobny sposób do Ciebie. Naprowadzanie na właściwy tor upodobań urody męskiej poprzez pisanie komentarzy jaki to "ktośtam" jest niemęski to trochę nie na miejscu. Powtarzam, powtarzałam i powtarzać będę - KAZDY MA INNY GUST!

użytkownik usunięty
baska02

Taaa, kwestii nie wymyśla, ale zagrać ich też nie potrafi. Przynajmniej mnie do siebie nie przekonuje. Ale pomijając.
Nie mam w zwyczaju nie lubić kogoś za to, że jest ładny - jeśli jest, bo tu w obu przypadkach się nie zgodzę. Skoro uważam, że nawet Dejmonek wygląda lepiej, to domyśl się, jaką opinię mam o Nince.
Moje posty nie mają nic wspólnego z próbą nawracania spaczonego społeczeństwa - krytykuję konkretne cechy i chciałabym poznać proste argumenty fanek chłoptasia.
I wiesz, z jednej strony Cię podziwiam - jesteś uroczo naiwna, wierząc, że każdy ma własny gust. Już sam fakt wyniesienia na ołtarze sławy Mr Iana siadczy o tym, że ów niepowtarzalny gust idzie w ilość, masy. Znakomita większość narodu (nie jednego, jak sądzę) bierze po prostu to, co ma podane na tacy i dobrze wypromowane. Ile to już razy biedne dziewczątka otrząsały się po roku lub dwóch sympatyzowania z jakimś wytworem wyobraźni scenarzystów lub stylistów i zadawały sobie pytania: dlaczego? To jak Żmijewski wygrywający Viva Najpiękniejsi ileś lat z rzędu jakiś czas temu - dziś trudno powiedzieć dlaczego. Nawet jeśli dziewczyny zachwycają się dzisiaj wypromowanym i wychuchanym Dejmonkiem, nie powinno to być przesłanką do okrzyknięcia go najlepszym wampirem w historii.
I to jest mój główny ból i powód wylewania swoich żali na stronce biednego, napastowanego aktorzyny.

Uważasz mnie za "fankę chłoptasia" (patrz Iana) ? Dlaczego? Ponieważ sądzę, że jest przystojny? Mylisz się zatem. Według Ciebie jestem także naiwna bo uważam że każdy ma inny gust. Co to ma z naiwnością wspólnego? Szczerze wątpię, aby znalazły się na świecie choć dwie osoby o dokładnie takich samych upodobaniach. Gust idzie w masy? Po części się z Tobą zgodzę, chociaż mówiąc szczerze to nie do końca wiem jak mogłoby być inaczej. Od zawsze tak było, że promowana obecnie gwiazda zarówno filmu jak i muzyki była wielbiona przez rozgorączkowane tłumy nastolatek. Ale jak mogłoby być inaczej? Przecież tłumy nie będą szaleć na punkcie szarej, zwykłej osoby. Aby ktoś był popularny to musi zostać wypromowany. Takich najłatwiej się zauważa, masz rację, ale jeśli ktoś jest zafascynowany kimś innym, choćby niszowym artystą to nie zwróci uwagi na żadnego Iana czy tam innego. A zawsze tak było i pewnie będzie, że na szczyty tych wszystkich rankingów trafiać będą ci najlepiej wypromowani. Tak funkcjonuje świat w XXI wieku. No według mnie Damon nie jest, o zgrozo, najlepszym wampirem w historii. Ale już zdążyłam się przekonać że takie rankingi czy inne sprawy są głupotą głoszoną przez wszechwiedzące media i nijak się mają do rzeczywistości.

użytkownik usunięty
baska02

Napisałam jedynie, że chciałabym poznać argumenty "fanek chłoptasia", a nie to, że Cię za ichnią przedstawicielkę uważam. Skoro odebrałaś to osobiście, znaczy, że się takową czujesz.
W dzisiejszym cudownym świecie panuje lekko chory kult jednostki, któremu być może zawdzięczasz swoją wizję ludzi o niepowtarzalnych gustach. Niemal wszyscy pragną widzieć się jako "inni" od reszty gawiedzi: oryginalni, niezwykli, wyjątkowi. Prawda jest jednak banalna: wachlarz ludzkich charakterów nie jest tak szeroki, jak pragnęliby przedstawiciele pospólstwa, a ichnie wybory nie są tak rozbieżnymi i unikatowymi, jakimi chcieliby je widzieć. Dziś niemal każdy ma się za indywidualistę, będąc jedynie częścią masy bez wykształconych cech osobistych. Najbardziej pożałowania godnym przykładem potwierdzającym tezę jest nurt hipsterski. Każdy inny, więc wszyscy tacy sami.
Ponad wszystko chciałabym dodać, że nawet, jeśli nie dałam Ci wcześniej tego odczuć, mam do Ciebie duży szacunek ze względu na kulturę dyskusji i interesujące kontrargumenty, ergo nie bierz do siebie każdego słowa, bo Cię krew zaleje.

Nie uważam się za fankę Iana, bynajmniej. Po prostu ze mną prowadzisz tę dyskusję i dlatego pomyślałam , że kierujesz te słowa w moją stronę.
Nie zawdzięczam mojego poglądu temu jak to ujęłaś "kultowi" bo byłoby to bezapelacyjnie głupotą. Tak jak mówisz w obecnych czasach odmienność jest "trendy". Ale to nie przekreśla odmienności tych prawdziwych gustów, które nie są tylko i wyłącznie na pokaz. Dzisiaj ludzie strasznie przejmują się opinią innych i są gotowi zmienić swoje upodobania. Ale podświadomie nadal będą lubili to co lubią naprawdę. Kultura masowa stara się sprowadzić ludzi do poziomu zero, wykształcając coraz to nowe gwiazdy które mamy uwielbiać. I to jest główny powód zanikania tej odmienności upodobań. Ale mam nadzieję, że nie każdy dał się wciągnąć w ten wir idiotycznego podążania za modą. Wspomniałaś o hipsterach - w tym przypadku zgodzę się w 100 %. Mnie ci ludzie po prostu śmieszą. Uważają się za wyjątkowych a nie różnią się wcale od pospolitej jednostki. Może jedynie ubiorem, który i tak staje się teraz coraz bardziej popularny wśród młodzieży.
Na koniec również dodam, że dziękuję za dyskusję prowadzoną na poziomie. Postaram się również ,aby mnie ta krew nie zalała, chociaż to takie łatwe w obecnym świecie nie jest.

użytkownik usunięty
baska02

Jakoś tak... nie wierzę w "podśwadomą" sympatię.
No okej, hipokrytyczne lajki są wyznacznikiem ogólnopojętej zajebistości. Jeśli większość ludzi wyraża swoją osobowość (liczba pojedyncza specjalnie - dla podkreślenia jednolitości) poprzez kliknięcie "Lubię to" albo na inne "Mocne", to właśnie ukazuje nam się prawdziwy obraz społeczeństwa - grupa zakłamanych zombie o zaskakująco średniowiecznym, uniwersalnym podejściu do świata. Polemika jest prowadzona na zasadzie wojen subkultur, wśród których odchylenia od normy (czyli ogólnie przez ową grupę przyjętych - zaznaczę, że z wielką radością - wzorców) są minimalne, żeby nie powiedzieć: niezauważalne. Jakkolwiek cały rodzaj ludzki będzie zaprzeczał drąc szaty i tocząc pianę z ust, faktem jest, że ludzie uwielbiają wpisywać się w utarte kanony - pewnie z powodu jakiegoś chorego dążenia do poczucia bezpieczeństwa czy innej równie psychologicznie bzdurnej przyczyny. Z tym, że nie zaryzykowałabym stwierdzenia, iż gdzieś w tym całym zamęcie ukrywa się prawdziwe uczucie do pozakanonicznych tworów. Chyba po prostu nie wierzę w ludzi.
Obawiam się, że odeszłam od tematu.

Tutaj muszę powiedzieć, że popieram Cię w każdym słowie. Obecne społeczeństwo dąży do akceptacji przez co zatraca swoje własne "ja". Sama nie wiem czemu tak się dzieje. Chyba po prostu dla ludzi ( tutaj musze nadmienić, że w szczególności dla młodzieży) bardziej liczy się to co inni o nich myślą niż to kim naprawdę są. Powodować to może również zjawisko globalizacji powodujące, że na całym świecie ludzie zachwycają się tym samym. Tyle, że wielu z nich nawet nie lubi tego czym interesuje się jego grupa, ale mimo to zawzięcie stoi murem za danym obiektem westchnień narodu. To jest godne pożałowania. Ja w ludzi nie wierzyłam chyba nigdy, co byś może zaprzecza moim wcześniejszym słowom. Mam jednak nadzieję ( ha- jak to mówią - matka głupich) , że są jednak tacy na świecie, którzy ten swój odmienny gust posiadają i nie starają się podporządkować społeczeństwu.
Wracając do samego Iana - nie jestem i nigdy nie byłam jego fanką. Po prostu uważam, ze całkiem nieźle wypadł w roli Damona. A do niego samego mam stosunek z grubsza neutralny.

Autorka książki, na której podstawie powstał serial (a książka pojawiła się na długo przed Zmierzchem i książką i filmem) tak właśnie widziała wampiry, tak je opisała i tego się trzymają twórcy. Więc nie wiem po kiego grzyba macie pretensje do gry Ian'a, a nie do Smith L.J., która takiego go stworzyła?

użytkownik usunięty
Hoax

Gdzieś napisała, że ma być metroseksualny?

A to, że jest metroseksulalny to czyni go złym aktorem (bo wg Was źle dobrany wampir)? Jeny, ciekawa hipoteza.
Pisała o przystojnym wampirze, który zdaje sobie sprawę ze swojej urody i kokietuje kobiety - wypisz, wymaluj - Damon grany przez Iana. Na moje bardzo dobrze wpasował się w rolę - co więcej - tak jest zawsze - w każdym filmie/serialu jest przystojny, pociągający, zły facet - i zawsze jedna grupa do niego wzdycha, druga wyzywa od brzydkich, nieumiejętnych metroseksualistów. Mnie osobiście dużo przeszkadza w urodzie Iana - jest przystojny, ale można dużo zmienić. Nie uważam, by był metroseksualny, tylko wytapetowany przez twórców serialu, a to spora różnica. W filmie, dla przykładu, Wake tak już nie wyglądał, zagrał świetnie i na tej podstawie mogę go oceniać.
Osobiście nie dostał ode mnie oceny, ponieważ nie uważam, by na takową zasłużył przy jedynie kilku produkcjach, które dane było mi obejrzeć. Niemniej jednak gra dobrze, i nie rozumiem Twoich argumentów.

użytkownik usunięty
Hoax

"Przystojny" i "kokieteryjny" to nie są synonimy słowa "wytapetowany". Błagam...
Przystojny, zły facet w serialach - okej! - dopóki to wciąż facet. Jest kilka przykładów takich postaci, które mnie fascynowały - szczególnie,gdy ichnie zło tkwiło w męskim sposobie bycia, twardości, pewnej szorstkości. A tutaj? Mamy cacy laleczkę, a nie pociągający męski wzorzec.
Nie rozumiem, jak Ian może być symbolem seksu i tyle w temacie.
A co do gry aktorskiej, specjalnie obejrzałam odcinek CSI oraz "W płomieniach" (jak również ponownie epizody Smallville, w których się pojawił - kiedy oglądałam serial, nawet nie zwróciłam na niego większej uwagi), by przekonać się, czy po prostu nie jestem uprzedzona do nowomodnego ujęcia wampirów i - zgadnij! - wciąż nie mogę docenić jego rzekomych talentów aktorskich, które większość z taką ochotą mu zarzuca. Jest po prostu jeszcze jednym młodym wypicowanym facecikiem, który dostaje role ze względu na wypicowanie właśnie i fakt, że podoba się to współczesnym niewiastom. Strasznie nieprzekonywujące umotywowanie zasadności jego obecności w filmach - oczywiście jak dla mnie.
Ponad to sama musisz żywić co najmniej ambiwalentne uczucia dla jego gry aktorskiej, skoro nie jesteś w stanie wystawić mu świadectwa.

A to jest prawda, Iana umiejętności aktorskie są zgoła przeciętne niestety.
Lubię go bardzo, ale to nie przesłania mi rzeczywistej oceny jego osoby jako aktora.
Szczerze, we wszystkich filmach w których go widziałam grał bardzo słabo. Aż się z zażenowaniem na niego patrzy niestety.
On po prostu złapał Bozię za nogi, rola Damona uczyniła go ubóstwianym i sławnym. Miał szczęście chłopina i tyle;) Gdyby nie TVD, prawdopodobnie byłoby mu ciężko się wybić...

WhiteDemon

Moim zdaniem Ian = Damon, odtwarza samego siebie. W rzeczywistości może jedyne co, to tyle tak nie chleje burbonu. Taka moja opinia :)
Mógł jednak zostać modelem :P

Madame_7

Co prawda, to prawda ;) Jednak, to może jego fanki zaboleć ;D

xena_4

Takie jest życie, wszystkim nie dogodzisz. Jedni go kochają, inny nienawidzą, innym jest obojętny itd. Mnie nie urzekł, nic wielkiego :)

Madame_7

Jakby wszystkim podobali się ci sami faceci i odwrotnie, to ten świat byłby nudny do bólu ;D

xena_4

Otóż do :)
Gorzej jest z tym, że do wymieniania się swoimi poglądami dochodzi do agresji, wyzywisk. Tego nigdy nie potrafię zrozumieć :/

Madame_7

Trochę przesadziłam, w tym Turnamencie był niezły;)
No i w PW, mnie w 1 sezonie zachwycał jako D.
Potem coś się zaczęło psuć. Nawet nie o to chodzi, jaka ta postać się stała, ale włąsnie sposób w jaki Ian ją gra stracił w u mnie.

WhiteDemon

Rozumiem,co masz na myśli. W PW właśnie 1 sezon zwrócił na mnie swoja uwagę, potem obejrzało się z nim parę rzeczy i WTF? A w wywiadach i tak widzę IanoDamona, więc bez zachwytów jeśli chodzi o niego :P

WhiteDemon

Dokladnie. W Turnieju byl zajebisty po prostu. Kurna, dlaczego on nie moze sie tak starac w innych filmach?
Co do PW, juz kiedys pisalam, ze w pierwszym sezonie byl przede wszystkim naturalny i bardziej wiarygodny, przez oszczedna gre. A to, co zrobil w drugim sezonie, to juz bylo jakies nieporozumienie. A w trzecim, to juz tragedia. Owszem, jego postac sie zmieniala, ale to przeciez nie usprawiedliwia tego przesadnego wywalania oczami, prawda?

xena_4

Pewnie naczytał się tych zachwytów nad swoim spojrzeniem i mu to tak teraz weszło w krew podświadomie;)

WhiteDemon

Teraz to wybitnie gra pod publike zakochanych w nim fanek ;D

Zgadzam się z tobą. Kiedyś wampiry budziły lęk i przerażenie, a teraz ? są kojarzone z świecącymi lalusiami którzy są tak "śłłłłłit" że zakochują się w śmiertelniczkach/śmiertelnikach. Nosz kurde ja tu czegoś nie rozumiem.

Jedyny film o wampirach który lubię szanuję podziwiam i polecam to "Wywiad z Wampirem"
Pozdrawiam :)

Shewal

"Jedyny film o wampirach który lubię szanuję podziwiam i polecam to "Wywiad z Wampirem" .

Jakie to tendencyjne...
Poza tym, prawdopodobnie tylko ten jeden obejrzałaś w całości, ha.

WhiteDemon

Nie, nie jest to jedyny film który oglądałam o wampirach W CAŁOŚCI.
Oglądałam Zmierzch ( 1 część- cały film- z koleżanką. Do dzisiaj obie żałujemy)
Widziałam "Od zmierzchu do świtu" - nawet fajny.
Widziałam "Blade- wieczny łowca" -nom, nawet nawet :)
Widziałam "Kołysanka" - spoko był
I jeszcze jakąś komedię... nie pamiętam jaką...

użytkownik usunięty
Shewal

Wiesz, to nawet nie jest tak, że ja wszystkich wampirów nie znoszę.
Po prostu mdli mnie przy tych wymalowanych laleczkach, które są lansowane od początków panowania zmierzchowych pokrak.
Cieszę się w każdym razie, że są osoby dostrzegające walącą po oczach słit stronkę tych żelusiowych dzieciaczków.
I lubisz Nirvanę, tak?
Idziemy na piwo? xD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones