Co prawda ja się na tym nie znam, wolę dziewczyny (i jakoś nie żałuję z tego powodu ;p) może on i jakiś tam przystojny, ale czy to powinno decydować przy ocenie aktora? jakoś chyba nie bardzo. da się zauważyć, że średnią ocen ma dość bardzo wysoką co na aktora z tak "imponującym" repertuarem trochę dziwi
więc może drogie panie i panny, dajcie mu serduszko do ulubionych dajcie nawet 7/10 (szczęśliwa siódemka, może przyniesie mu jakąś rolę w której niekoniecznie wystarczy tylko wyglądać) i tak byłoby sprawiedliwiej troszkę, hm ?