Gdyby nie ona nie obejrzałabym ani jednego odcinka,w serialu nie było wikingów tylko emocjonalne ciapy z 21 wieku,stale wyznawali sobie nawzajem że się kochają,biedactwa zabijali bo musieli,bo im bogowie tak kazali,krótkie sceny walki jako przerywniki i dyszące wyznania swoich uczuć względem wszystkich naokoło,nawet w tych czasach mało kto mówi tyle razy kocham cię w ciągu całego życia,gdyby wikingowie naprawdę tacy byli utopiliby się w pierwszym akwenie wodnym z rozpaczy a nie zostali zdobywcami mórz i oceanów.