Marny aktorzyna? Czy ja wiem. A co oglądałaś w jego wykonaniu? Bo muszę powiedzieć, że choć na początku miałam o nim podobne zdanie, to po Delhi Belly zaczęłam się do niego przekonywać. Teraz zacieram rączki na Matru Ki Bijlee Ka Mandola, ciekawe co tam pokaże.
Oglądałam "I Hate Luv Storys" i "Ek Main Aur Ekk Tu" i po seansie obu filmów wydawał mi się strasznie kiepski. Jednak w "Matru Ki Bijlee Ka Mandola" zagrał na prawdę dobrze, powinien częściej przyjmować takie role. Nie mówiąc już o tym, że wyglądał o wiele bardziej męsko w zaroście, czego nie można powiedzieć oglądając dwie wymienione wcześniej produkcje. Polecam, ze względu świetną grę aktorską głównych postaci, w tym Imrana.
Widziałam wystarczająco dużo, by wyrobić sobie opinię. :D "Matru Ki Bijlee Ka Mandola" nie zmieniło znacznie mojego sądu. Uwielbiam jego brodaty look (ogólnie jest mega przystojnym facetem), ale aktorsko poległ, brak mu charyzmy! W debiucie fajnie się zapowiadał, jeszcze w "Mere Brother Ki Dulhan" go lubię (ale to też dlatego, że oba filmy są przegenialne :)).
Hm, ja początkowo się przed nim broniłam i nie chciałam z nim nic oglądać. Jednak zacierałam bardzo rączki na "Ek Main Aur Ekk Tu", bo historia wydawała mi się niebanalna. I było mi głupio, że tak długo zwlekałam. Ma słabsze role, jednak jako Rahul Kapoor, czy Kush Agnihotri mnie przekonuje. :)
Wydaje m się, że od niego się dużo wymaga, bo jego wujkiem jest Aamir. Tak nie powinno być. Fakt, miejscami jest uderzające podobieństwo, że aż przeglądam dokładnie obsadę (vide scena z "Break Ke Baad"), jednocześnie jednak - moim zdaniem - nie stara się naśladować stylu gry Aamira.
Pozdrawiam. :)