Irena Karel to przeciętnie utalentowana aktorka jakich większość wśród naszych "gwiazd".Niewątpliwie jednak większość z nich przewyższa urodą i sympatycznym usposobieniem.Miałem przyjemność "na żywo" spotkać się z Panią Karel i od tamtego czasu(lata 70.) jestem Jej zwolennikiem.Trzeba dodać też,że w siermiężnych latach 70. aktorka ta bardzo często rozbierała się w filmach (vide:"Wezwanie") i takie Jej zdjęcia publikowała prasa,zwiększając tym samym liczbę kupujących ją mężczyzn.
Nie zgadzam się, że tylko przeciętnie utalentowana. Polecam film "Kiedy miłość była zbrodnią". Dziewczyna, choć młodziutka, to naprawdę nieprzeciętnie wymiatała grając Niemkę Linde, zupełnie jak ktoś mający wieloletnie doświadczenie. A co do urody to jak dla mnie - do dziś żadna aktorka jej nie dorównuje - ona do dzisiaj mi się śni. A i wcale nie musiałem widzieć jej rozebranej, żeby kupić gazetę. Mnie wystarczał widok jej ślicznej buzi na okładce i kupowałem od razu: Film, Zwierciadło i co tam jeszcze, nie pamiętam, bo pewnie nawet jeszcze 10ciu lat nie miałem (a i w tym wieku nikt nie musiał mi tłumaczyć, co to jest rozebrana baba:))