Moze ktos pamieta jak nazywal sie odcinek Kobry, w ktorym gral p. Nalberczak. Skrot fabuly byl taki: po napadzie jeden z napastnikow (Nalberczak) wdziera sie do mieszkania/domu (?), terroryzuje domownikow i czeka na przybycie swojego kompana, ktory ma go odebrac i z ktorym maja sie oddalic w bezpieczne miejsce (nie jestem pewien, ale tego kompana gral zdaje sie p. Buczkowski).
Malo pamietam z tego odcinka, ale zostal mi w pamieci klimat i atmosfera napiecia, jaka generowal p. Nalberczak. Gdyby ktos wiedzial, jaki byl tytul, to prosze o wpisanie. Dzieki.