Dla mnie zaraz po Al`u Pacino i Rober`cie De Niro, to najwybitniejszy aktor jaki kiedykolwiek istniał. Jego gra aktorska jest bardzo przekonująca i niesamowicie wiarygodna, a jego role wręcz rozbrajające.
Jeśli mam wyrazić moją szczerą opinię, to lepszy od dwóch, których wymieniłeś. Ale to moje zdanie :)
To najlepszy aktor na tej planecie. Potrafi zagrać każdego i zawsze robi to niesamowicie dobrze.
11/10.
Jego gra jest wręcz teatralna w każdym filmie. Najlepsze wrażenie robi jak jest śmiertelnie poważny i groźny. Najlepszy popis jego gry jest w "Lepiej być nie może" :)
Nicholson to geniusz. Tak wygląda moja piątka aktorów wszech czasów:
1. Jack Nicholson
2. Robert De Niro
3. Al Pacino
4. Anthony Hopkins
5. Gary Oldman.
U mnie jest tak:
1.Al Pacino- istny GENIUSZ, miażdży wszystkich swoją grą aktorską.
2.Robert De Niro
3.Jack Nicholson
4.Morgan Freeman
5.Marlon Brando
Pacino szacun za Michaela Corleone, Tony'ego Montanę i Franka Slade'a z Zapachu kobiety, De Niro za rolę w Taksówkarzu, Chłopcach z Ferajny, Kasynie i Wściekłym Byku, Nicholson za Jacka Torrance'a ze Lśnienia i McMurphy'ego z Lotu nad kukułczym gniazdem, Gary Oldman za Leona Zawodowca przede wszystkim, a Anthony Hopkins za Milczenie Owiec i Hannibala. Morgan Freeman rola życia w Skazanych na Shawshank natomiast Marlon Brando przede wszystkim za dona Corleone. Jaka by nie była kolejność wymienieni przez nas aktorzy to tytani kina. Absolutnie nikt nie dorośnie im już do pięt.
Obejrzyj "Hoffa" Nicholson i DeVito.
O tym samym co będzie Scorsese kręcił (The Irishman") powinieneś zobaczyć.
Dzieki, w takim razie na pewno obejrzę:) Już sie na Irishmana nie mogę doczekać. Niech sie Martin za to bierze jak najszybciej, bo czasu nie ma!