który jest NAJLEPSZY z GIGANTÓW kina? GŁOSUJCIE:
Wymienię ich najbardziej reprezentatywne, najlepsze role,
w nie zawsze (choć często) wybitnych filmach:
JACK NICHOLSON
“PIĘĆ ŁATWYCH UTWORÓW”
“LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM”
“CHINATOWN”
“ZAWÓD: REPORTER”
“LŚNIENIE”
“EASY RIDER”
“POROZMAWIAJMY O KOBIETACH”
“KRÓL MARVIN GARDENS”
“OSTATNIE ZADANIE”
“LISTONOSZ ZAWSZE DZWONI DWA RAZY”
”NA GRANICY”
“CZERWONI”
”CZUŁE SŁÓWKA”
„HONOR PRIZZICH”
TELEPASJA”
„CHWASTY”
CZAROWNICE Z EASTWICK”
„BATMAN”
„HOFFA”
„LUDZIE HONORU”
„WILK”
„MARSJANIE ATAKUJĄ”
„LEPIEJ BYĆ NIE MOŻE”
„SCHMIDT”
„INFILTRACJA”
DUSTIN HOFFMAN
“ABSOLWENT”
“JOHN I MARY”
“NOCNY KOWBOJ”
“MAŁY WIELKI CZŁOWIEK”
“NĘDZNE PSY”
“PAPILLON”
“WSZYSCY LUDZIE PREZYDENTA”
“MARATOŃCZYK”
“ZWOLNIENIE WARUNKOWE”
“SPRAWA KRAMERÓW’
"LENNY"
“TOOTSIE”
“ŚMIERĆ KOMIWOJAŻERA”
“RAIN MAN”
“HOOK”
“EPIDEMIA”
”PRZYPADKOWY BOHATER”
“UŚPIENI”
“MIEJSKI OBŁĘD”
“FAKTY I AKTY”
„JOANNA D’ARC”
„MARZYCIEL”
„PACHNIDŁO: HISTORIA MORDERCY”
„PRZYPADEK HAROLDA CRICKA”
AL PACINO
“NARKOMANI”
“STRACH NA WRÓBLE”
”SERPICO”
„PIESKIE POPOŁUDNIE”
„OJCIEC CHRZESTNY”
„OJCIEC CHRZESTNY 2”
„BOBBY DEERFIELD”
„AUTOR, AUTOR”
„CZŁOWIEK Z BLIZNĄ”
„FRANKIE I JOHNNY”
„GLENGARRY GLEN ROSS”
„ZAPACH KOBIETY”
„ŻYCIE CARLITTA”
„ADWOKAT DIABŁA”
„GORĄCZKA”
„MĘSKA GRA”
„INFORMATOR”
„DONNIE BRASCO”
„BEZSENNOŚĆ”
„SPOSÓB NA RYSZARDA”
„KUPIEC WENECKI”
ROBERT DE NIRO
„ŁOWCA JELENI”
„WŚCIEKŁY BYK”
„KRÓL KOMEDII”
„TAKSÓWKARZ”
„DAWNO TEMU W AMERYCE”
„CHŁOPIĘCY ŚWIAT”
„GORĄCZKA”
„CHŁOPCY Z FERAJNY”
„KASYNO”
„OSTATNI Z WIELKICH”
„NEW YORK, NEW YORK”
„MISJA”
„PRZEBUDZENIA”
„NIE JESTEŚMY ANIOŁAMI”
”ZDĄŻYĆ PRZED PÓŁNOCĄ”
„FRANKENSTEIN”
„UŚPIENI”
„COP LAND”
„RONIN”
„DEPRESJA GANGSTERA”
„POZNAJ MOJEGO TATĘ”
„GWIEZDNY PYŁ”
MICHAEL DOUGLAS
„UPADEK”
„GRA”
„CUDOWNI CHŁOPCY”
“MIŁOŚĆ, SZMARAGD I KROKODYL”
“KLEJNOT NILU”
“FATALNE ZAUROCZENIE”
“WALL STREET”
“CZARNY DESZCZ”
„ŚWIATŁO W MROKU”
„NAGI INSTYNKT”
„W SIECI”
“COMA”
“CHIŃSKI SYNDROM”
“TRYBUNAŁ”
”WOJNA PAŃSTWA ROSE”
„PREZYDENT – MIŁOŚĆ W BIAŁYM DOMU”
„MORDERSTWO DOSKONAŁE”
„TRAFFIC”
„KRÓL KALIFORNI”
A są jeszcze:
GENE HACKMAN
JON VOIGHT
WARREN BEATTY
ROBERT REDFORD
ROBERT DUVALL
Zapraszam do głosowania!
Acha
Wymieniłem tylko NICHOLSONA, HOFFMANA, DOUGLASA, DE NIRO, PACINO
bo należą do jednego aktorskiego pokolenia.
Około 1968r. wszyscy oni dokonali zmiany warty w kinie.
Dlatego proszę o rozstrzyganie tylko spośród tego grona.
W końcu czy tego chcemy czy nie, PACINO, DE NIRO, HOFFMAN, NICHOLSON, DOUGLAS, ale także REDFORD, DUVALL, VOIGHT, BEATTY, HACKMAN
to aktorzy-kontestatorzy, sztandarowi reprezentanci kina KONTRKULTURY.
Wszyscy są świetnymi aktorami, trudno wybrać, ale z tego grona najsłabiej wypada Jacucha i Douglas. Tak więc skłaniałbym się przy wyborze z trójki: Pacino, De Niro, Hoffman
AutorAutor nie wymienil A.H., isn't it ? Moze chodzilo mu o aktorow tylko amerykanskich ? A.H. to zdecydowanie aktor wybitny i z tego samego pokolenia, wiec jesli lista dotyczy nie tylko Amerykanow to spoko Walijczyk A.H. powinien do niej dolaczyc. I dorzucilbym tez wtedy Angola Michaela Caine'a.
Może faktycznie podwójny wykrzyknik w nawiasie jest za mało wymowny i powinienem napisać "wymieniłeś" właśnie w cudzysłowie... A co do Hopkinsa, to tak jak piszesz, po pierwsze: to samo pokolenie, po drugie: równie wybitny aktor, po trzecie: swe pierwsze role zagrał w tych samych latach co wymienieni aktorzy. Aż dziw, że autor wątku o nim zapomniał. Pozdrawiam.
Tak, chodziło mi wyłącznie o Amerykanów. W innym przypadku wymieniłbym choćby Richarda Burtona, czy Petera O'Toole'a:-) Cybulskiego, Mastroianiego, Delona, Belmondo, Mifune...
A gdzie miejsce dla Marlona Brando? Czy twoim zdaniem nie należał do "gigantów" (czy jak ich tam nazywasz) kina?
AutorAutor wyraznie zapodal "Wymieniłem tylko NICHOLSONA, HOFFMANA, DOUGLASA, DE NIRO, PACINO bo należą do jednego aktorskiego pokolenia." Nie czytales/as jego 2-go posta z 16/10/09 ?
Wymieniona 5-ka aktorow urodzila sie w 2-giej polowie lat 1930-tych albo w 1-szej polowie lat 1940-tych. Marlon Brando ur. sie w r.1924 wiec mozna przyjac ze nalezy do pokolenia aktorskiego o 1-no wstecz niz w/w 5-ka (co nie znaczy ze nie gral w niczym dobrym/znaczacym, kiedy w/w 5-ka byla albo dochodzila do szczytu slawy, chocby "Ojciec chrzestny", "Ostatnie tango..." czy "Czas apokalipsy"). Do gigantow jak najbardziej nalezal, przynajmniej IMHY. I do rewolucji w kinie jak najbardziej wniosl swoje zdecydowanie wiecej niz 3 grosze.
Moze stworz podobna liste do glosowania - dla aktorow z pokolenia M.Brando, np. M.B., Paul Newman, William Holden(?), Jack Lemmon(?), Walter Matthau(?)... (A taki np. Gregory Peck to chyba jeszcze 1 pokolenie wstecz ?)
Ze wzgledu na uwage "to aktorzy-kontestatorzy, sztandarowi reprezentanci kina KONTRKULTURY." z 2-go postu AutorAutora do jego listy dorzucilbym jeszcze Petera Fonde i Dennisa Hoppera - aktorow (i rezyserow) z pokolenia Nicholsona i spolki.
Oczywiście SEAN CONNERY : Finding Forrester ,Highlander, Hill, Untouchables na 2 miejscu JACK NICHOLSON
Znam wszystkie filmy z tymi aktorami bardzo dobrze.
Zdecydowanie najbardziej wszechstronni z 5 wymienionych
(Nicholson, Hoffman, de Niro, Al pacino, Dauglas)
sa Nicholson i Hoffman . Oni dorównuja takimi ikonom
kina jak James Stewart, Marlon Brando czy Paul Newman.
1-Nicholson
2-Hoffman
3-De Niro
4-Al pacino
5-M.Dauglas
Pierwsza trójka oczywiscie ma sporo wiekszy repertuar aktorski
od Pacino i Dauglasa.
Dauglas w ogole nie dorasta tej trójce do pięt.
Choc cenie Pacino za Ojca chrzestnego 1,2,Pieskie popoludnie, Serpico, Straca na wróble,Czlowiek z blizna,Zapach kobiety, Zycie carlita,
gorączke ,Donnie brasco, Informatora to odsteje on
od takich aktorów jak Nicholson, Hoffman czy de Niro..