Widzę, że wszyscy piszą o niej same negatywy. Trudno mi to ocenić, bo w zasadzie oprócz
""Klanu" nigdzie jej nie widziałam. Jednak jako dziecięca aktoreczka była urocza i naturalna.
Właśnie oglądam z nia film "Czy ktoś mnie kocha w tym domu?". Zapowiadała się na dobrą
aktorkę, więc co się stało po drodze?
Grała Mirandę i zepsuła mi całe przedstawienie. Zastanawiam się, kto ją
przyjął na PWST. Nienaturalna, apatyczna. W porównaniu do Gabrieli Frycz -
innej młodej aktorki z Nowego - wypada naprawdę blado. Co najciekawsze -
nie poznałam jej w reklamie Orange. :D