Cagney, Humphrey Bogart plus Edward G. Robinson to jedni z najlepszych (jeśli nie naj!) aktorów i twardzieli na świecie!
Nie ma wątpliwości- był największym aktorem kina gangsterskiego wszech czasów. Gdy oglądam z nim film porostu brak mi tchu z ważenia. Jest jedną z niewielu postaci filmów gangsterskich, której po wyciągnięciu broni na twarzy widać, że chce zabić. Robinson, także był geniuszem w swoim fachu ale jednak nie postawiłbym go ponad Jamesa. Bogart? Faktycznie miał twarz która świetnie "nadawała" się do filmów gangsterskich, lecz jednak wolę go w kryminałach, najlepiej z wątkiem miłosnym, oraz niesamowita cynika postaci wobec życia i kobiet. Niesamowite.
Pozdrawiam,