by nie był kojażony jedynie z Fifty Shades of Grey. To dobry aktor i wiem, że zagra jeszcze w wielu filmach. Boję się jedynie o to, że żadna jego rola nie da mu takiego rozgłosu, jak rola Christiana Grey'a. Może nie należy do aktorów pokroju Johnny Depp czy Brad Pitt z którymi każdy film jest świetny, lecz myślę, że ma szansę podbić Hollywood i nie tylko. Dajmy mu szanę a zobaczymy, że jeszcze nam pokaże, że nie taki Dornan straszny jak go piszą ;)
Cóż myślę, że ten fakt jest już z górny przesądzony. Zdarzy się że , będzie kojarzony jedynie z tej roli. A dlaczego? raz, że jest wiele osób, które niekoniecznie interesują się filmem, obejrzą coś raz na jakiś czas, "coś" co jest na topie i tyle. Dla tego typu widza , Jamie zawsze pozostanie tylko Grey'em.
Natomiast dla tych, którzy w filmach szykują czegoś więcej, a własną opinię o aktorze wyrabiają sobie po paru jego rolach, ba śledzą jego poczynania - dla nich Jamie niekoniecznie będzie się równać zawsze tylko Grey.
A dwa, przykładowo gdy patrzę na Daniel'a Radcliffe'a widzę, Harrego, Keanu Reeves - Matrix , Rowan Atkinson - Jaś Fasola, Sylvester Stallone - Rocky itd. Cóż jest to nieuniknione.
Ale Dornan, to fajny facet, z dużą dozą dystansu, a więc nie martwię się o niego specjalnie. :)
Każdy film z Depp świetny? Trzeba być chyba psychofanem, aby jego ostatnie filmy uważać za udane. I do tego sam rynek je weryfikuje, jak coś sam ma sprzedać, to niemalże klapa za klapą.