Zmieniłam zdanie. Pierwszy sezon jeszcze jakoś przeszedł, ale później jest po prostu fatalny, nie wiem, jak to możliwe - cofa się w rozwoju, czy co?
Zgadzam się z Tobą - w pierwszym sezonie uszedł, ale po ostatnim odcinku, który oglądałam, muszę przyznać, że jest gorszy od ludzi, którzy grają w "Pamietnikach z wakacji". I już jest za stary - tzn. nie nadrabia dziecięcym urokim.
Słaby jest :/ Ciągle mnie irytował, ale zwalałam na rolę, którą miał do zagrania - naiwność i przerysowana wiara w dobro były mu przypisane.
[SPOJLER]
.. Ale rolę Piotrusia Pana zmaścił już zupełnie. Wcale nie odciął się od postaci Henry'ego, jedyne co się w nim zmieniło, to teksty szeptane na boku.
Przyznam, że od początku nie przypadł mi do gustu. Złapałam się na tym, że kiedy jest z nim dłuższa scena to przewijam odcinek i pozniej jest "kiedy o tym mowili bo sobie nie przypominam" ;] niestety psuje caly serial, najbardziej podoba mi się gra Złej Królowej, Hooka, Piotrusia Pana, Mrocznego. Reszta aktorów to albo średnio albo dno... Ahh ten Piotrus Pan ma talent ;)
Mi podoba się jeszcze gra Kapelusznika, ale jego było stanowczo za mało :'(
A co do Henrego, to gra dobrze. Nie jest to jego wina, jaką gra jaką ma rolę.
Słaby jest :/ Ciągle mnie irytował, ale zwalałam na rolę, którą miał do zagrania - naiwność i przerysowana wiara w dobro były mu przypisane.
[SPOJLER]
.. Ale rolę Piotrusia Pana zmaścił już zupełnie. Wcale nie odciął się od postaci Henry'ego, jedyne co się w nim zmieniło, to teksty szeptane na boku.
słaby jest, na początku nie było źle, ale teraz nie mogę wytrzymać. Jego mina się nie zmienia, jedyne co mu wychodzi to pamiętanie tekstu.
myślę, że nie jest źle. zagrał dobrze, a nie dostał wcale takiej łatwej roli. no cóż w każdym razie i tak najlepszą robotę zrobił Robert wcielając się w Rumple'a i Golda. 2 kompletnie inaczej zachowujące się postacie. mega.
To ta sama postać, tylko w innych światach. Jedynie Bell go trochę udobruchała. No i jego syn wraz z Henrym.
Tak btw. to czemu Nil musiał zginąć? :'(
Według mnie chyba jedyny słaby element tego świetnego serialu. Chłopak po prostu jest słabym aktorem i jakoś mnie w ogóle nie przekonuje. A szkoda, bo w końcu Henry to centralna postać serialu.
Przed mutacją był naprawde słodki, ale teraz w 4 sezonie to jakaś masakra. W ogóle się zmienił. Niby dorasta, ale już nie jest taki fajny i słodki jaki był.
Ja nie mogę go znieść, gra jak drewno... od trzeciego sezonu jest na równi pochyłej, z każdym odcinkiem coraz gorzej, a teraz już nie dadzą rady zmienić aktora ;/
Ale jak to się stało, że kiedy był mniejszy to naprawdę dobrze grał, a teraz jakby mu zdolności odebrało!