Ale w samym Supernaturalu popisał sie wieloma rolami. Samych wersji Sama było kilka + Lucyfer którego moim zdaniem odegrał wyśmienicie. Myślę, że akurat on zasłużył sobie na wysokie miejsce.
moze nie na tak wysokie miejsce bo zbyt wielu rol nie ma ale za to w Supernatural swoje kilka wcielen zagrał bardzo dobrze do teraz mam ochote rozwalić głowe Samowi bez Duszy i Samowi-Lucyferowi :D
Prawdziwy plastikowy "padalec".
Kwadratowe aktorstwo do sześcianu...
BTW Taki ranking, bo pewnie laski się w nim kochają ;)
Może i to miejsce jest za wysokie, ale stwierdzenie, że Jared nie ma talentu aktorskiego jest krzywdzące. Jako Sam w Supernatural miał tyle różnych twarzy, że mało który aktor dał by radę wcielić się w te role. Zwykły Sam, Sam opętany przez demona, Sam jako naczynie Lucyfera, Sam omamiony przez Becky, Sam uzależniony od demonicznej krwi, Sam nie potrafiący stwierdzić, co jest rzeczywistością. Kocham ten serial, nie ukrywam, ale sądzę, że Jared mógłby bardzo rozwinąć swoja karierę.
Chyba w życiu nie widziałaś dobrego aktora. Moim zdaniem jest jak drewniak i jeszcze ta jego mimika... Nie dzierżę typa i utwierdzam się w tym z odcinka na odcinek ;)
Serial ma dużą oglądalność.
Proszę spojrzeć na odtwórczynię głównej roli w Titanic'u, która zagrała w małej ilości filmów (przy niektórych znanych gwiazdach to aż śmiech) a jest w czołówce ;] Patrząc na odpowiedź trochę wyżej.... 'Bo pewnie faceci się w niej kochają'.
Lubię Supernatural itd, ale nieznajomość Kate Winslet i nazwanie jej (choćby w domyśle) - laseczką z tytanika, to już szczyt prymitywizmu.
Cóż, nie poradzę niż na to, że każdy jej rola jest dla mnie drętwa. Przyćmiewają ją takie gwiazdy jak Deep, Spacey, Law, Diaz czy Carrey. Dla mnie nie wnosi nic do świata kina. Istnieje gdzieś pobieżnie. Z czego połowa filmów w których zagrała nie jest znana innym. Dlatego dla mnie jest i będzie 'laseczką z Titanica' o niezmiennym wyraźnie twarzy bez jakichkolwiek emocji.
Polecam również czytanie ze zrozumieniem o tym, jak czasami niewielka liczba filmów może przyczynić się popularności danej osoby. Brak tej umiejętności to raczej szczyt prymitywizmu :)
ad.1
Możesz mieć swoje zdanie na jej temat i choć się nie zgadzam - Twoje prawo. Druga część to już lekka przesada - sami aktorzy plus Diaz (jeśli naprawdę chodzi o Cameron Diaz, która może zagrała w jednym dobrym filmie...). Nic nie wnosi a ocena 8/10, zwłaszcza przy ocenia dla Mili Javovic 9/10 :).
>> "Z czego połowa filmów w których zagrała nie jest znana innym." << OK.
ad.2
Nigdzie nie podałaś tego argumentu. Może dlatego trudno go przeczytać. Popularność jest niczym. Ocenia się grę nie popularność. To że Supernatural ma dużą oglądalność (choć to też nie jest prawda - liczba ocen, ilość oglądających i chcących obejrzeć plasuje ten serial chyba w 2. dziesiątce) nie świadczy, że to dobry serial. Ani że aktorzy są dobrzy. Świadczy tylko o tym, że posiada sporą widownię.
Twoja wcześniejsza wypowiedź jako główny argument podaje, że Winslet zagrała w małej ilości filmów (52 plus 10 seriali).
Według mnie jest świetnym aktorem tak jak jego partner i serialowy brat, ale szkoda że nie dostał jakiegoś ambitnego angażu bo myślę że te Gwiezdne Wojny do których się nie dostał... żal go bo mi się ten aktor podoba i świetnie gra w Supernatural
jest dobrym aktorem mimo ze nie ma na swoim koncie, zbyt duzo popularnych filmow :)
Moim znaniem Jared jest po prostu swietnym aktorem. Uwielbiam go nie za wyglad, ale za gre aktorska. Bo ma talent. :) I w kazdym filmie w ktorym gral, moim zdaniem, zagral perfekcyjnie. Moze i jest znany, glownie, z Supernatural, ale mysle ze Kate Winseld rowniez, nie bylaby tak znana gdyby nie zagrala glownej roli w Titanicu. Zawsze tak jest, kazdy ma jedna role, z ktorej jest najbardziej znany. Np. w przypadku Kate, byl to Titanic, w przypadku Jennifer Lawrence - Igrzyska Smierci, a w przypadku Jareda - Supernatural. Kazdy z nich zagral w wielu ciekawych filmach.
Filmografia mimo wszystko świadczy o aktorze, a Jared raczej nie ma czym się pochwalić.
Jeżeli aktor jest przypisywany do jednej roli to o nim za dobrze to nie świadczy. Np. takiego Kevina Spacey ciężko przypisać do jednej roli.