w grze o tron grał przywódcę plemienia "Khalów" bezwzględnych i twardych w walce bojowników, choć na początku budził strach później darzyłem bohatera filmu "sympatią" [zwłaszcza za "koronkę dla brata"]
ja go widziałam jeszcze wcześniej w gwiezdnych wrotach i stwierdzając po tamtej roli zupełnie się z tobą zgadzam :)
Taa. Jako Khal Drogo wypadł przednio. Conan też może być niezły. Chociaż po trailerach widzę może to być przerost formy nad treścią. Cóż, okaże się