Dobry aktor,znany z rożnych filmów.Ja najbardziej lubie go we filmie "Smok:Historia Bruca Lee". No i też w Księdze Dżungli pasował, jak i też za ciemny charakter "Galaktyczny wojownik", obcięty na łyso i ta paskudna gęba, grał twardziela.
wczoraj oglądałam film Smok: historia Bruce Lee i zawsze myślałam, że aktor który grał Bruca był jego synem, a tu się okazuje, że jego syn nie żyje.
Lee to nazwisko tak popularne w Chinach jak u nas Kowalski albo i bardziej. To że główny aktor miał tak na nazwisko wcale nie musi oznaczać jego pokrewieństwa z odtwarzaną postacią.
Choć trzeba przyznać że jest do niego bardzo podobny.
fakt i to też mnie zmyliło, nawet Jason Scott Lee jest do niego bardziej podobny niż jego własny syn.
Dokładnie-niezapomniana rola...do filmu często powracam...niektóre fakty zmienione,ale często tak się zdarza....