Jean Dujardin

Jean Edmond Dujardin

8,3
6 936 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jean Dujardin

Cos mi się wydaje że po zdobyciu oscara jego kariera potoczy sie jak w przypadku Christoph Waltz, wcześniej niemal nikomu nieznany aktor (no może nie licząc ojczyzny swojej) teraz będzie dostawał role w wielkich amerykańskich produkcjach, ponoć jednak nie zna angielskiego

johnyss

pewnie tak bedzie...jego kariera szybko nabierze rozpędu, oby tylko nie zachłysnął sie popularnością, ale skoro nie zna angielskiego to ma troche utrudnioną drogę;)ale za to dla francuzow jest dumą narodową, pewnie dożywotnio ma zagwarantowane udka żabie za free;D

MrsDean

jeżeli jeszcze nie zna angielskiego to się nauczy, choć muszę przyznać, że podczas dzisiejszej gali nawet ładnie wysławiał się w tym języku, więc albo miał fragment wyuczony, albo... nie :)

sebawasik

No i tu właśnie może być problem.
Szczerze powiedziawszy to jestem zaskoczona że w dzisiejszych czasach gość który jest aktorem nie zna angielskiego.
Podobno Francuzi nie chętnie uczą się tego język,ale nie wiem czy to prawda.

Tortuga033

Ludzie , co wy z tym angielskim...ja np. bardziej niemiecki.....Fakt jest , że jeszcze np. 10 , - 15 ście lat temu nie przykładano aż tak wielkiej wagi do edukacji językowej.....
Znać pewnie zna angielski ...JEŻELI JEDNAK NIE wychował się w USA, lub francuskim posługiwał się głównie w domu , a pewnie tak też było to raczej pozostanie kwestia akcentu .... a nie każdy ma słuch , akcentu nie tak prosto się nauczyć ....ja np. ucząc się niemieckiego nie bardzo potrafię właśnie opanować akcent

agnieszka_kozinska

Ale tu nie chodzi o akcent tylko o to że on ledwo mówi po angielsku.

użytkownik usunięty
Tortuga033

Tortuga ma rację - we Francji nauka języków obcych jest fatalna. Ale Dujardin może przecież, chcieć kontynuować karierę w rodzimym kraju a nie od razu przenosić się do "fabryki snów" . albo może tak jak w przypadku penelope cruz być obsadzany w rolach charakterystycznych gdzie będzie mówił z akcentem ( tego już się nie pozbędzie).

Tortuga033

W jakim stopniu Francuzi się uczą obcych języków w szkole, nie jestem w stanie powiedzieć. Ale wydaje mi się, że problem polega również na systemie fonetycznym. Hiszpanie też mają ten sam problem, że po prostu trudno im wymawiać cokolwiek w języku angielskim (może jest to największy minus języków romańskich). Przypomnijmy sobie na przykład literę H - ani Francuzi, ani Hiszpanie tej litery nie wymawiają. Co do niechęci, to możliwe, że władając już jednym światowym językiem (i francuski i hiszpański są światowymi), nie za bardzo odczuwa się potrzebę, aby uczyć się angielskiego. Może jako Francuz też by mnie było obojętne, że angielski trzeba znać ;) W każdym bądź razie, czy Dujardin zostanie lojalny wobec rodzimego kina, czy też wkręci się w Hollywood - życzmy sukcesów :)

użytkownik usunięty
Edek_z_Baranowa

Hiszpanom można wpisywać "J" zamiast H, oni mają fonetycznie możliwość wypowiadania tej litery. Francuzom zaś "X" w transkrypcji chyba wystarczy. To nie jest fizycznie niemożliwe, żeby nie wymawiać pierwszej literki ze słowa "hey" ;)
Francuzi potrafią mówić po angielsku, wystarczy tylko, że się przyłożą, a my nie będziemy myśleć stereotypowo. A Waltz... no cóż, to aktor potężny i wielofunkcyjny, jeśli chodzi o języki (chyba, że nas oszukał w Bękartach, w co wątpię).
Dujardin może zawsze grać obcokrajowców. Poza tym: czy ktoś ma zastrzeżenia do Cotillard? Wszystko jest możliwe :) Życzę Dujardinowi powodzenia! nie tylko w filmach niemych ;)

A no tak, Szuan, masz oczywiście rację - jeśli się powołamy na transkrypcję, i "H" powinno być Francuzom możliwe! Sam o tym nie pomyślałem ;) Czyli kto wie, jakie zdolności drzemią we francuskich aktorach... Może się o nich niebawem przekonamy. Co do Cotillard, to zastrzeżeń nie mam żadnych, a co do Waltza - to naprawdę poliglota, zero ściemy według mnie :)

Edek_z_Baranowa

Wynika to z innego powodu. Francuzi i Anglicy od wieków byli w konflikcie. W XIX wieku toczyli walkę o dominację nad światem. Epoka kolonializmu się skończyła i Francuzi bardzo źle na tym wyszli. Angielski stał się dominującym językiem ze względu na ich kolonie (lub byłe kolonie): USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia. Francuzi chcieli dominować i z tym się nie pogodzili, szczególnie starsze pokolenia. Z Hiszpanami jest podobna sytuacja. Wygląda to o tyle inaczej, że istnieje wiele krajów powstałych na ich koloniach - Ameryka Środkowa i prawie cała Południowa. Hiszpański jest nadal w czołówce jezyków światowych, stąd ta niechęć do angielskiego.

KLAssurbanipal

Tak, sądzę, że bardzo spójnie sformułowałeś powód niechęci Francuzów i Hiszpanów do angielskiego. Ale w praktyce zapewne można się też spotkać i z Francuzami czy Hiszpanami, mówiącymi po angielsku - czyli chyba nie jest aż tak źle, że w danych krajach nikt nie chce używać angielskiego ;)

A oprócz kolonizacji, o której wspominasz, chciałbym też dodać te oto przyczyny dominacji angielskiego: Komputeryzacja i z tym związana terminologia (browsery, drivery, desktopy itp.) oraz masowa turystyka po Drugiej Wojnie Światowej (porozumiewanie się w awiacji itp. oraz opieka nad cudzoziemskimi turystami). Przynajmniej kiedyś to chyba czytałem lub widziałem w edukacyjnym TV ;)

Edek_z_Baranowa

Wszędzie się znajdzie osoba mówiąca w różnych językach. Najmniej chętnymi uczniami obcych języków nie są Francuzi czy Hiszpanie bo w jakimś stopniu np. komputer muszą ten język znać. :) Najbardziej niechętnie języków uczą się właśnie ludzie z krajów anglojęzycznych czyli USA, Wielka Brytania, Australia itp. :) Mały procent uczy się obcego języka, przeważnie studenci tych języków, czy osoby prowadzące interesy z obcymi krajami. :)

Właśnie kolonizacja przyczyniała się do tego, ze w komputeryzacji mamy angielski. Gdyby inaczej zakończyły się konflikty w końcu XIX i I połowie XX wieku to mówilibyśmy po francusku lub niemiecku. :) Dla Polaków na przykład kraje hiszpańskojęzyczne są atrakcyjniejsze turystycznie od anglojęzycznych.

KLAssurbanipal

Racja, Anglikom, Amerykanom, Australijczykom itp. naprawdę nie trzeba żadnego innego języka - szczęściarze ;) Hm, interesująca wizja, jakby inny język był tym najbardziej rozpowszechnionym... Byśmy się witali "Guten Tag" albo "Bonjour", heh :) Ale chyba i to nie za bardzo by nas martwiło, bo uważalibyśmy to za normalkę. Zwracając uwagę na to, że gramatyka angielska jest w porównaniu z innymi dość łatwa, może nawet i dobrze, że to właśnie ten język się tak zakotwiczył jako "uniwersalny".

johnyss

No prawda. W wywiadach zawsze z tłumaczem albo Berenice Bejo mu tłumaczy. Na Oscarach też nie wyglądał na rozumiejącego, choćby wtedy gdy z ekipą Artysty stał na scenie i Hazanavicius dziękował, on spoglądał na sufit... ; )

johnyss

z tego co mówił to woli jednak pracować we Francji, ale jeśli dostanie jakąś fajną propozycje to nie sądzę żeby odmówił,ale ja tam wole go oglądać po francusku:)))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones