Jean Dujardin

Jean Edmond Dujardin

8,3
6 937 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jean Dujardin

Pewnie już o nim nie usłyszymy. Choć dobrze jakby potwierdził ,że zasłużył na dołączenie do takich nazwisk jak Pacino & De Niro & Hopkins itp ,a nie że był to jednorazowy przypadek.

bartekcz92

Hm, wydaje mi się, że to zależy od tego, jakimi filmami się interesujesz... Ja np. znałem Pana Dujardina już przed jego przebojowym wystąpieniu w "The Artist" i z pewnością obejrzę jego kolejne filmy ;) Polecam na wstępie m.in. obie części "OSS 117", "99 Francs" oraz "Contre-Enquête" właśnie tym, którzy jeszcze nie widzieli innych filmów z jego udziałem. Ale jeżeli masz na myśli obawę, że amerykańskie kino go zatrudni w paru nieznaczących rolach blockbusterowych, po czym ślad o nim zaginie... to może masz i rację - ale takiej kariery nie życzyłbym mu :/ Pozdrawiam!

Edek_z_Baranowa

W sumie kogo obchodzi to, czy zaistnieje w amerykańskim kinie? :)

Ja go widziałem jeszcze w dwóch częściach "OSS" i był w nich wyborny. :)

Davus

Co do dwóch części "OSS", to się zgadzam w stu procentach :)

Może i nikogo to nie interesuje, ale chodziło po prostu o to, czy nowa amerykańska popularność otworzy Dujardinowi drzwi do fabryki marzeń - i czy wtedy czasem oni nie zaczną z niego wyciskać soku na swoją korzyść, a jednocześnie na jego niekorzyść. Ot, tyle ;)

bartekcz92

Wydaje mi się że kariera na skalę międzynarodową raczej mu nie jest pisana, ale myślę że ma szansę na sukces w swoim rodzimym kinie.

Tortuga033

Ciekawe jest czasami czytać opinie/tematy sprzed paru lat i porównywać do rzeczywistości. Proroctwo niespełnione, Dujardin zrobił międzynarodową karierę - i cudownie!

bartekcz92

A po co ma coś udowadniać? Na zdobytego Oscara zasłużył. Świetna rola, był najlepszy. Więc wszystko jest w porządku. :P

Davus

Rola co najwyżej przyzwoita, mało wymagająca i nie warta nawet nominacji. Byli lepsi.
Jedna z większych pomyłek (aktorskich) akademii ostatnich lat. A czy w porządku? Oscar nie jest żadnym wyznacznikiem, (właśnie przez takie wybory) więc niech sobie nagradzają kogo chcą :) Nawet Uggiego :D

bartekcz92

Rola wielowymiarowa i trudna, powiedziałbym wręcz, że wybitna. Niewiele nagrodzono w ostatniej dekadzie ról lepszych - może z 5-6, i to jeśli weźmiemy pod uwagę WSZYSTKIE cztery aktorskie kategorie. Lepszych w jego roku nie było. Co najwyżej Oldman był PRAWIE równie dobry. Ale jednak gorszy.

Zresztą widać, że to nie tylko moje zdanie, skoro zdobył prawie wszystkie możliwe nagrody za tę rolę (łącznie ze Złotą Palmą).

Ale nie od dziś wiemy, bartku, że Twój gust filmowy pozostawia wiele do życzenia. :)

Davus

Stek bzdur. Wielowymiarowa, trudna, wybitna, jedna z lepszych w ostatniej dekadzie ? Żarty na bok ;)

Rola z wiadomych przyczyn ograniczająca się jedynie do mimiki i gestykulacji. Pozbawiona największego trudu w postaci wszystkiego co związane jest z głosem - modulacji, akcentu, tempa, barwy, intonacji itd. Samo to nie pozwala zestawiać go z pozostałą czwórką nominowanych, którzy zadanie mieli zgoła trudniejsze. Możesz twierdzić inaczej, ale robienie min i gestów nijak się ma do powyższego. Poradziłby sobie z tym każdy przynajmniej przeciętny aktor (jakim de facto jest obecnie Dujardin).

On nie dostał nagrody za świetne aktorstwo, tylko za udział w projekcie "hołd dla kina niemego". Miał wybitny fart, że właśnie na takie coś było zapotrzebowanie i że był elementem jak to powiedziała Agnieszka Holland tej idiotycznej wydmuszki. Gdyby tym projektem zajął się jakiś polski zespół i odpowiednio go promował, również zdobyłby kilka statuetek. Chyba doskonale zdajesz sobie z tego sprawę ;)

To samo możemy powiedzieć o Tobie Bartku ;)

bartekcz92

OK, czyli nie lubisz w ogóle kina niemego, a Chaplina na przykład uważasz za beztalencie. Bo (przynajmniej do czasu) nie używał głosu i w sumie robił to, co potrafiłby zrobić "każdy przynajmniej przeciętny aktor": ograniczał się do "mimiki i gestykulacji".

Spoko, niemniej nie możesz liczyć na to, że przyklasnę takim kretynizmom. :)

Davus

Uogólniasz.

Filmy nieme mogą być rewelacyjne jak i beznadziejne podobnie jak w przypadku każdego innego gatunku.
Widziałem lepsze i gorsze. Jednak na stwierdzenie, że nie lubię bym się nie odważył. Oceniam film, nie gatunek.

Chaplin to 50 lat kariery, blisko setka filmów nijak porównywać go do tego co w Artyście mógł pokazać Dujardin. Specjalnie napisałem "mógł", bo weź też pod uwagę, że scenariusz mógłby zawierać sceny znacznie trudniejsze do zagrania.

Nie deprecjonuję wartości mimiki i gestykulacji, jednak nie uważam żeby w Artyście była ona na tyle trudna, żeby nie poradził sobie z nią przynajmniej przeciętny aktor.

Nie liczę i vice versa. :)

bartekcz92

Dodam jeszcze na marginesie, że "mimika" to najważniejszy element aktorstwa. Każdego. Wybitny aktor potrafi zrobić więcej jednym ruchem mięśni twarzy niż piętnastominutową wypowiedzią, nawet najlepiej "modulowaną".

Nie mówię, że głos nie jest ważny, bo jest, ale jeśli twierdzisz, że jest ważniejszy od "mimiki i gestykulacji" to masz o aktorstwie blade pojęcie. Może też z tego powodu zupełnie nie potrafiłeś docenić w tym roku obsady "American Hustle". Ale to inna kwestia.

Widocznie jeszcze długie lata doświadczeń filmowych przed tobą nim staniesz się prawdziwym koneserem dobrego kina. :)

Davus

Jeden ruch mięśni ważniejszy od piętnastominutowej nawet najlepiej modulowanej wypowiedzi ?

Z odpowiedzi na odpowiedź bawisz nas coraz bardziej. Chyba nie ma osoby w świecie kina i teatru, która by tego nie wyśmiała. Czekamy na więcej ;)

A skąd wiesz, że nie doceniam obsady ? Może doceniam, tylko uważam że byli lepsi w tym roku Sherlocku.

Obym tylko nie poszedł w Twoje ślady i mimo wielu lat filmowych doświadczeń znał się na dobrym kinie jak świnia na gwiazdach ;)

Ogólnie, nie potrzebne były te uszczypliwości, ale widać wyraźnie kto zaczął.

bartekcz92

No, OK, aktorstwo teatralne to jednak co innego - z tym się mogę zgodzić. Ale kino ma to do siebie, że może operować czymś takim jak zbliżenie - mam nadzieję, że słyszałeś o tym wspaniałym wynalazku kinematografii - i skupiać się na emocjach, które nie są wyrażane głosem, czy gestem.

"Kino nieme" to niekoniecznie "gatunek filmowy" (nawet jeśli Filmweb twierdzi co innego).

Cieszę się, że Cię bawię - dzięki temu możesz się pośmiać, jak głupi do sera, adekwatnie do swoich zdolności intelektualnych. :)

Davus

Wycieczki osobiste tylko potwierdzają, że sięgnąłeś już dna i kopiesz dalej. Nie będę zniżał się do tego poziomu, bo i tak Ci nie dorównam. Nara leszczu ;)

Bez odbioru.

bartekcz92

Już sobie pozwoliłeś na "wycieczki osobiste" kilka razy wyżej. No i w innych wątkach naszych rozmów także. Więc nie graj świętego. :)

Nie żebym chciał się tłumaczyć. Zawsze byłeś jednym z najbardziej irytujących użytkowników Filmwebu, który wygłasza swoje poglądy z histeryczną wręcz pewnością siebie, choć zwykle nie posiadają one żadnej wartości. :)

(Tak, wiem, że masz o mnie podobne zdanie - tylko co z tego? I tak wiadomo, że to ja mam rację :P )

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones