A co,czyżby wyciekły zdjęcia z prywatnych castingów?

coś w ten deseń

Chyba ich nie widziałeś... chyba, że chodzi Ci o cumshoty :D

Daj na pw zdj. tych cumshotow bo widzialem zdj ale zadnych cumshotow na twarz etc nie bylo

Zawsze mi się wydawało, że przespała się z Weinsteinem

Każda się z nim przespała.

taaa i każdy od razu

jak posiadłeś/posiadłaś umiejętność tak bezbłędnego oceniania ludzi po jednym poście ? albo może po ocenach filmów. doprawdy zdumiewające

Nie zdradzam nieznanym osobom tajemnic zawodowych.

nie szkodzi, to było pytanie retoryczne. złożone, możesz nie ogarnąć

Nie ma sprawy

Mój obrońca :*

Tak możesz się odzywać do swojej matki.

aż tak bym nie przesadzała, ale nie wydaje mi się, żeby haker złamał zabezpieczenia każdej aktorce z osobna, czy też przeglądał w chmurze setki milionów zdjęć (nie wiem konkretnie, na czym mechanizm tej chmury polega)... musiał wiedzieć, czego szukać i gdzie tego szukać, a większe prawdopodobieństwo jest, że zdjęcia znajdowały się na kontach kilku osób, aniżeli blisko setki poszkodowanych aktorek (w necie krąży lista ofiar)

Choć część tych zdjęć mogła być rzeczywiście prywatna w takim sensie, że robiła je dla swojego chłopaka, tak w resztę nie uwierzę. Zdjęcia pochodzą z różnych okresów, część została wykonana jeszcze zanim zaczęła spotykać się z Houltem. Na jednym (tym najgłupszym chyba) widać wyraźnie, że w pokoju hotelowym przebywały jeszcze co najmniej dwie osoby.

Dokładnie...w końcu ktoś ktoś mądry^ Czyli jednak jest nadzieja, że nie wszyscy mają zamydlone oczy.

Też się zastanawiałam jak on tego szukał. Ale sugerujesz teraz, że włamał się na konto tego Weinsteinema? I stamtąd wygrzebał część fotek?

nie wiem, czy akurat Weinsteina... ale dla mnie to dziwne, że nagle zdobył tyle zdjęć... jakkolwiek głupie by się mogły wydawać te aktorki, nie wydaje mi się, żeby ot tak, wypuszczały swoje nagie zdjęcia w eter

na jednym serwisie, gdzie brałam udział w dyskusji na temat tego całego wycieku, podobnie myślących jak ja była garstka (wszyscy tylko zawodzili o tym, jakie to nieszczęście) nie zdziwiłabym się, gdyby one wysyłały te swoje fotki producentom, a w przypadku Lawrence, gdyby nie spotykała się z nimi w hotelach (to wspomniane przeze mnie zdjęcie, widać na nim, że było zrobione na początku jej kariery, czyli w sumie nie aż tak dawno)

Tak, niewątpliwie zdobycie naraz tylu zdjęć jest dziwne. Po pierwsze skąd wiedział czyje konta są czyje? Przecież tam konta mają pewnie miliony innych zwykłych ludzi. Po drugie skąd wiedział, że akurat te aktorki mają takie zdjęcia i po trzecie jeżeli wszedł na ich konta to pewnie miały tam dziesiątki innych zdjęć. Ile na to wszystko potrzeba byłoby czasu, by to przejrzeć.

Mnie tam nic nie zdziwi. Tym bardziej, że wszyscy wiemy jakie jest to całe Hollywood. Tylko niech przestaną być obłudne i wmawiać nam, że są takie cnotliwe oraz, że to co osiągnęły zawdzięczają swojemu talentowi, ciężkiej pracy i szczęściu.

1. "Naraz" Zdjęcia były zbierane miesiącami.
2. Mógł zhackować konto jednej osoby (agentki, menedżerki, której e-mail jest publicznie dostępny) na którym były podpisane emaile znanych celebrytów imieniem i nazwiskiem.
3. Wchodził na konta i widział nagie ujęcia wsród setek innych zdjeć.

Wyzwaniem jest złamanie jednego konta na Icloud. Jeśli uda ci się zhackować jedno, to każde następne to kwestia minut (zakładając wyjątkowo nieudolnego hakera ;).
Także nie zakładał bym, że to takie skomplikowane.

Zresztą ile zdjęć tych nagich się ukazało z listy 100? Wszędzie się słyszy o może 5 nazwiskach i koniec.

masz całkowitą rację

gdzie widziales te zdjecia? ja nie moge uwierzyc by to byla jennifer wiec szukam ale nie moge znalezc nigdzie.

Wypowiedź aktorki Paz de la Huerta wiosną 2013 roku:

"Some people f*** Harvey Weinstein and they get a Golden Globe"

A jakby ktoś koleżance @tolerancja91 nie wierzył, to niech zobaczy te zdjęcie z gali z p. Weinsteinem i naszą aktorką.

http://celebzter.com/wp-content/uploads/2013/02/Jennifer-Lawrence-and-Harvey-Wei nstein-at-the-GREY-GOOSE-pre-BAFTAs-dinner-for-Silver-Linings-Playbook1-630x478. jpg

e tam... są lepsze ;P

http://pbs.twimg.com/media/BIZulfiCEAQ0hC4.jpg:large

http://www.bohomoth.com/wp-content/uploads/2013/02/Jennifer+Lawrence+Vanity+Fair +Campaign+Hollywood+713ZIleET1nl.jpg

ale bzdura :D i to ma o czymś świadczyć ?

gdyby ktoś nie ogarniał tematu: Harvey Weinstein był producentem wykonawczym "Poradnika pozytywnego myślenia", a oprócz niego wyprodukował ponad setkę filmów...


zauważyłam pewną ciekawą zależność w kwestii nagród dla aktorek, które teoretycznie na nie nie zasłużyły

(lubię Jennifer, ale bez przesady, każdy rok temu kręcił głową, że tego typu filmik, który był - nie oszukujmy się - komedią romantyczną, zdobył jedną z ważniejszych nagród i w tylu innych kategoriach był nominowany)


2013 - Jennifer Lawrence (l. 23) najlepsza aktorka pierwszoplanowa za "Poradnik pozytywnego myślenia" + 7 nominacji
1999 - Gwyneth Paltrow (l. 26) najlepsza aktorka pierwszoplanowa za "Zakochanego Szekspira + 6 nagród + 6 nominacji

Nie żebym coś sugerowała, ale w obu przypadkach filmy nie zasługujące na nominacje, zdobyły ich ogromną ilość. Wybór pierwszoplanowej aktorki był co najmniej dziwny, a ten z 1999 otarł się o skandal (do dzisiaj wywołuje krzywy uśmieszek)

zaraz. serio? za przysłowiowe 'danie *upy' dostaje się w zamian nagrody, i to takiego kalibru? ciężko mi w to uwierzyć, żeby ktokolwiek był wart tyle zachodu :P

podawałam nagrody i nominacje Oscarowe dwóch filmów Weinsteina, w których Oscara zdobyły aktorki, które na te nagrody ewidentnie nie zasłużyły (zwłaszcza Gwyneth)

Aktorów też promuje np Waltza.


Sprawa jest prosta. Promuje się obiecujących aktorów, którzy mają się spodobać publice i dzięki temu filmy osiagają sukces, dostają nagrody, co podnosi prestiż i ludzie chcą oglądać te filmy i tych aktorów w kolejnych produkcjach, dzięki czemu zarabia się więcej kasy. Często idzie to w parze z faktycznym talentem aktora, któremu pozwolono sie wykazać. Bo jest pewnie wielu równie świetnych, których nie wypromowano ze 100 różnch powodów, zaczynając od prozaicznego - bo nie da się zrobić z kilkudziesięciu aktorów na raz zdobywców Oskara.

Oni robią biznes, a Jennifer to jedna z kur znoszących złote jajka.

Mógł mieć z jakąś aktorką romans, albo ze dwiema/trzema, ale bez przesady. Żona wynajęła by detektywów, bo sama jest bogata i straciłby połowę majątku. Ludzie uwielbiają plotkować i snuć teorie na bazie jakichs szczątkowych faktów.

Moze ją wydymał, ale może to bardziej relacja jak ojciec i córka? Może kumpluje się z jej rodzicami, albo są jakoś spokrewnieni i to czysty nepotyzm? Oczywiście większośc woli przyjać najbardziej kontrowersyjną i pikantną wersję za oczywistą.

Wyciekły nagie fotki... To nie tylko aktorka, ale też młoda, atrakcyjna laska, jakich wiele. I wiele z nich ma nagie foty, które wysyła partnerowi na zasadzie - ej, ale nie pokazuj nikomu. I cały czas sie nacinają bo są głupie i naiwne. Tysiące kobiet ma nagie foty albo występuje w amatorskim porno, które wyciekło niby przypadkiem. To, ze JLaw jest aktorką, nie znaczy automatycznie, że jest odpowiedzialna i nie jest lekkomyślną kobietą, która nie popełnia błędów jak anonimowa, atrakcyjna blondynka z sąsiedztwa.

Zgadzam się z 100%

Dalej tak twierdzisz ? To showbiznes, a w nim jest i prostytucja. Ciężko się wybić modelką, piosenkarką czy aktorkom z pośród tysięcy innych, jeśli mają szczęście to spodobają się takiemu producentowi, a on zaproponuje im układ. Są oczywiście i takie które odmawiają, a dzięki umiejętnością zdobywają przychylność publiki, ale jest to zdecydowanie mniejsze grono.

"Some people f*** Harvey Weinstein and they get a Golden Globe"

Tu chodziło o Christopha Waltza i jego Złoty Glob za "Bękarty Wojny".

Za wszystkim stoją Żydzi.

To nieprawda. Za wszystkim stoją producenci jogurtu. To Wszechświatowa Izba Producentów Jogurtu i Mlecznych Napojów Niefermentowanych trzęsie tym światem. I zapewniam cię, że już zostałeś namierzony i wkrótce wywrą na tobie swoją straszliwą zemstę.

Kiepski trolling.

Wolałbym gdyby były to zdjęcia przypadkowych typów z którymi po prostu się grzmociła (ewentualnie jej koleś), niż zdjęcia z producentem. Jeśli okazałoby się to prawdą to wiele aktorek straciłoby szacunek w oczach innych. Nie uważam jej za wybitną aktorkę, oskar średnio się jej należał (widocznie w 2012 konkurencja była marna - jakby kiedykolwiek byłą większa, aczkolwiek i tak uważam że to jej nalepsza rola) ale mimo wszystko urody jej nie zamierzam odbierać.

Więc lepiej gdyby okazało się to nieprawdą bo straciłbym do niej jakikolwiek szacunek (aktualnie te zdjęcia traktuję w ramach ciekawostki, pompy i utwierdzenia się w przekonaniu że atrakcyjna z niej kobieta).

Ja wiem że ludzie popełniają błędy i zrobią wiele by coś osiągnąć, ale niezależnie od sytuacji panna sprzedająca się za rolę/oscara/pozycję w kinematografii stoi o kilka poziomów niżej niż ta sprzedająca się za bochen chleba.

Niezależnie od tego jak zniszczone jest to środowisko!

To widać, mało wiesz o zasadach panujących w show biznesie, a już szczególnie w Hollywood... Aktorzy tak naprawdę nic nie znaczą, zwłaszcza ci na początku swojej kariery. Podobnie zresztą reżyserzy. Wszystko zależy tak naprawdę od producentów i to oni rządzą tym, kto jest na topie, a kto z niego spada. Wystarczy poobserwować kariery, nawet tych najbardziej zasłużonych gwiazd. Mało jest nazwisk, które mają dzisiaj pewną pozycję, a i oni różnie zaczynali. A już najgorzej mają w tym biznesie aktorki, o czym wielokrotnie wspominają w wywiadach... Nawet w tzw. złotych latach Hollywood (a może w szczególności wówczas), niektóre aktorki były kimś w rodzaju luksusowych kurtyzan, o czym zresztą pisano później w ich biografiach. Tak było zawsze, jest i będzie. Będąc obcesową, mogłabym środowisko producenckie porównać do siatki alfonsów. Zresztą wystarczy spojrzeć na to jak ten rynek działa. Film może być do dupy, ale wydadzą tyle pieniędzy na marketing, że reklamy plakatów, recenzje, trailery w kinach i telewizji wmówią odbiorcy, że to film roku zapakowany w piękny papierek. Przykład? Chociażby American Hustle z tego roku. Kupę szumu, miesiąc przed premierą histeria, dziesięć nominacji do Oscarów, prawie tyle samo do Globów i Bafty, gigantyczne bilbordy z pięknie uczesanymi i ubranymi aktorkami. A w kinie człowiek siedząc, odliczał czas do końca i zastanawiał się, z jakiego powodu to szaleństwo.

Podobnych przykładów mogłabym mnożyć. Po prostu ten nasuwa mi się jako pierwszy z racji, że obok Wilka to najbardziej przereklamowany film tegorocznych Oscarów (w porównaniu z pozostałymi) oraz że tutaj również grała Lawrence (jesteśmy na jej forum, więc nie chcę odbiegać od tematu)

bo co? skrytykowałam Wilka? więcej kultury, nie jestem twoją koleżanką, żebyś się tak do mnie odzywał

Wspaniałe podsumowałaś Hollywood. I tak na pewno tam jest. Gówno zapakowane w złotą szkatułkę, owinięte czerwoną kokardką.

A wydawało się że każdy to już wie.....jak widać nadal panuje ciemnota, tylko dlatego że lubią daną aktorkę....

Interesuje mnie treść filmów a nie to kto komu tyłek daje za kulisami. Nie mam potrzeby analizowania zakulisowego życia, bo oglądam filmy nie dla aktorek.

Wiec powstrzymaj się od swoich subiektywnych cebulackich przekazów w których podkreślasz jaki/jaka to Ty jesteś oświecony/oświecona a wokół sam tępy ciemnogród.

nikt nie każe ci tu wchodzić i tego czytać... nie chodzi o to, że one to robią czy nie robią, mnie to nie interesuje w kategoriach skandalu... za to obchodzi już mnie to, jak działa ten rynek i w jaki sposób oddziałowuje na całe społeczeństwo... Ciągły kult młodości, wmawianie kobietom, że tylko rozmiar 0 czyni je pięknymi, dając szansę na odniesienie sukcesu (nieistotne w jakiej branży)... dziewczynki wierzą w to, że muszą tak wyglądać, a chłopcy, że kobiety tak powinny wyglądać i koło się zamyka... To chore! Niby dlaczego te nieszczęsne aktorki doprowadziły swoje twarze do takiej ruiny, wstrzykując sobie jakieś świństwa? Bo doskonale wiedzą, że nie ma już dla nich ról i mają nadzieje, że to im zapewni jakiś angaż. Serce człowiekowi się ściska, jak widzi taką Nicole Kidman, Renee Zellweger czy Meg Ryan, które nijak już siebie w żaden sposób nie przypominają... i to nie jest normalne, takie coś powinno się tępić