z góry dzięki
W Margin Call zagrał niezłego skurczensyna.
Król lew
Popieram. Sukinkot w znaczeniu dosłownym i przenośnym.
Dom dusz
'Wehikuł czasu' według Wellsa - jako Morlok oczywiście.
'Lochy i smoki'. Jeśli ktoś chce zobaczyć krzyczącego i miotającego się (tak!) Ironsa z rozwianym włosem, to trafił we właściwe miejsce.
'Appaloosa'
Co do Simona ze 'Szklanej pulapki' - część ludzi na forum sądzi, że jest ta postać raczej komediową wersją sukinkota... ale dla mnie wypadł dobrze.