Arthur jest po prostu mistrzem świata. Te wszystkie miny ,gesty , sama postać , zupełnie ( nie wiem , może to tylko moje wrażenie) jakby to była postać kreowana przez mistrza i geniusza komedii jakim był nie wątpliwie ( i jak dla mnie będzie po wieki) Louis De Funes. Ta sama niesamowita ekspresja wkładana w każde słowo, ta mimika , te gesty.
Wszystko spoko tylko ciekawi mnie ile osób udzielających się w tym temacie obejrzało go w innych produkcjach.