Ta aktorka [mogę pisać to słowo bez cudzysłowia bo jendak skończyła tą łódzką filmówkę, a więc "wykwalifikowana" ;) ] ma wygląd podstarzałej stetryczałej kucharki pasjonatki telenowel brazylijskich i co nie dziwne wygląd idzie w parze z charakterem i umiejętnościami. Role jakimi się cechuje czy to filmowe czy serialowe (z przewagą tych drugich) są zawsze takie same, oklepane i proste jak budowa cepa. Zawsze gra na dalszym planie z taką głupią manierą tak "od niechcenia", no ale cóż nie wymagajmy od niej za wiele bo jej zdolności pozwalają wyłącznie na branie ról (życiowych ;P)w których gra samą siebie. Nie jest ani zabawna ani przejmująca, bardziej bym powiedział że groteskowa. Ot taki impertynencki babsztyl "bez wyrazu", który nic do filmu nie wnosi, poprostu gdzieś tam sobie jest. Dziwi mnie tylko, że ma tak wysokie noty! To jedyne co mnie intryguje w tej prostej postaci.