Moim zdaniem jednak Joe Pesci. Widzialem jego kreacje w kilku filmach i w każdym grał znakomicie. Choc De Vito to tez bardzo dobry aktor.

Joe Pesci bez zadnego ale!!!De Vita rownac ....ehhhh on sie nadaje na inne role wogole!

glosuje na Joego choc Danny tez jest dobry ;D

nikt Ci nie odpisuje bo wszysce uważają za oczywiste że Pesci ! czy DeVito umie wyrazić wszystkie emocje za pomocą jednego słowa ;) he pewnie nie

Oryginalny nie będę Pesci ;) Choć uważam, że DeVito to również bardzo dobry aktor.

Oczywiscie ze Danny De Vito.

trudne pytanie ;p nawet bardzo ale chyba joe pesci jest lepszy.....

Joe Pesci z dużą przewagą na konkurentem:)

A ja na odwród wydaje mi się że lepszy jest de Vito ale pesci też jest godzień uwagi

Pesci lepszy... no wiesz Pesci jest godzien uwagi ale skoro sie pisze z duzej litery de Vito a z zmalej Pesci... <-- to tak na marginesie ;)

Joe Pesci - absolutna czołowka

chociaż DeVito to też dobry aktor

Rzeczywiście podobni, ale chyba jednak Pesci ma to coś więcej... tak - nieznacznie, ale jednak Joe Pesci!

Wg mnie lepszy jest J.Pesci(niesamowite role w filmach z De Niro("Wściekły byk","Chłopcy z ferajny","Kasyno"),ale De Vito tez super aktor,najbardziej pamietam go z filmów- "Lot nad kukułczym gniazdem","Bliźniacy" i "Tajemnice Los Angeles".

Joe Pesci po prostu gra w lepszych filmach, a DeVito nadaje się bardziej do..."o takich fajnych komedyjek" ;)

wg mnie Pesci.Napewno wpływają na to bogatsze osobowości bohaterów jakich gra ale mimo wszystko jest bardziej wszechstronny.Wspaniałe role w wymienianych powyżej filmach ("Wściekły byk","Człopcy z ferajny","Kasyno",obie części Kevina czy "Zabójcza broń") tylko to potwierdzają.Uwielbiam go jako małego zadziornego urwisa ;)

pesci jednak lepszy. swoja drogą czemu porównałeś tych dwóch aktorów? podłóg wzrostu?

DeVito!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale Tommy czy Danny ??











:-)

DeVito jest dobry ale Pesci po prostu znakomity:)

De Vito był genialnym Pingwinem i do tej pory (pisząc to nie widziałem jeszcze Ledgera) najlepszym dla mnie przeciwnikiem Batmana.

Joe Pesci był znakomity w Goodfellas, jak i lżejszych filmach (My Cousin Vinnie), nikt tak jak on nie mówi słowa na "f".

Pesci, choć szanuję ten wybór, zrobił błąd wycofując się z kina po Zabójczej Broni 4, powrócił niedawno w The Good Shepherd, ale tych 8 lat już nie nadrobi.
De Vito kręci ok. 2 filmy rocznie, choć w większości idą od razu na DVD, poczuł drugą młodość i występuje w drugoplanowych rolach u jakiś hiphopowców, Martina Lawrence'a itp. Jakoś to niefajnie, a w zeszłym roku (a może to już 2 lata temu) wywołał mały skandal przychodząc pijany do talk-show.

Oprócz wzrostu łączy ich wiek i włoskie korzenie:-)