On sam odebrał sobie szansę.

On nie potrafił brać ( z umiarem)

Niestety taka prawda

Odebrana ?? A winą za to obarczmy koncern narkotykowy . Gdzieś Ty sie urodził . Jak się zapijesz to nie zwalaj na monopol .

Nie wiem co takim ludziom siedzi w głowach. Maja świat przed sobą, a wolą go zaćpać albo zapić...

To juz jest moj drogi wyzsza szkola . W umyslach miliarderow nieraz siedzą o wiele czarniejsze mysli niz u tych co nie mają z czego czynszu zaplacic .

Właśnie moim zdaniem jest to nadinterpretacja. Sprawa jest prosta. Taki Jagger sobie radzi, on sobie nie poradził, bo nie wiedział jak szaleć, żeby nie przeszarżować. Naprawdę, nie wchodźmy w patos. to człowiek jak każdy, ale nie każdy potrafi zapanować odpowiednio nad sodówą. Czy Akroyd był gorszy? Albo mniej popularny? A żyje:)

Ogółem " jak se pościelił tak nie wstał"

No dokładnie!

spłycasz temat jednak. Po pierwsze uzależnienie jest chorobą, bardzo często na własne życzenie, ale jednak chorobą. Po drugie ludzie często cierpią i są autodestrukcyjni po prostu. No i to że ma się pieniądze dużo nie zmienia. Patrz na bogate gwiazdy które odebrały sobie życie czy cierpiące na depresje.

Kolejna ofiara systemu. Jak ktoś nie zna praw życia kończy marnie.

Dokładnie. Tak jak Whitney, Amy, jimmy i wielu innych.

Był genialny, ale nie każdy potrafi poradzić sobie ze sławą i pieniędzmi

"Nieradzenie sobie ze sławą i pieniędzmi" to bzdura. To hasło propagandowe dla pospolitusów. Tu chodzi o coś więcej. ;)

Nie, to nie bzdura i o nic więcej nie chodzi. to proste jak drut. W tym terminie wszystko się zawiera. Jagger sobie radzi, on sobie nie poradził, bo nie wiedział jak szaleć, żeby nie przeszarżować. Proste

Widać, że nie masz pojęcia o tym jak działa agentura. Temat uważam za zamknięty.

Ja strasznie nie lubię, jak ktoś mi się tu wymądrza i pisze coś w stylu "nie masz pojęcia", "co ty tam wiesz", etc - skąd wiesz, o czym ja mam pojecie, co ma tu jakaś agentura do rzeczy? Problem z takimi "znawcami" jest taki, ze wszędzie dorabiacie jakieś wielkie "drugie" dno, a w życiu, jak odrzuci się te wszelkie nadinterpretacje zawsze okazuje się, że problem jest właśnie prosty jak konstrukcja cepa.Tak jak w przypadku tego świetnego aktora

Nie interesuje mnie twoje zdanie i co lubisz, a czego nie i do tego jakieś emocjonalne wywody - bo one w rozmowie przeszkadzają. Wyraziłem fakt, że nie masz pojęcia jak działa agentura - logiczne, a skoro nie wiesz to nie ma o czym rozmawiać. A porównywanie mnie to innych ludzi jest na bardzo niskim poziomie. A co do problemu - gdybym problem był prosty, to byłby rozwiązywalny. Nie kierujesz się w życiu logiką i to widać przez wypowiedzi. Bardziej podatny na ego i emocje.

Wiesz co, śmieszny jesteś, tylko tak można skomentować te twoje "mądrości". Nawet nie masz pojęcia co to logika, ale to już nie mój problem i nie ma co tych "wywodów" komentować

Obrażanie kogoś to jest jeszcze niższy poziom świadomości. Strzeliłeś sobie sam w kolano niepotrzebnie. Jeśli nie potrafisz rozmawiać nie obrażając kogoś to po prostu tego nie rób. To jest logika.

Ta, jasne, aczkolwiek ty to już jesteś w "piwnicy" stanów "świadomości" i niżej już zejść nie można. Sam udajesz mądrego, rzucasz na około obraźliwymi komentarzami, a jak zostajesz przyciśnięty argumentami do ... piwnicy, to zaczynasz brednie o strzałach w kolano. Aczkolwiek w bunkrach i piwnicach to jak historia pokazała strzela się nie w kolano, a w łeb, mam tylko nadzieję, że nie spudłujesz

A zacytuj mnie, gdzie niby dodałem te obraźliwe komentarze? o.O
Ja nie muszę nic udawać, jestem mądry. Jeżeli według ciebie "jesteś śmieszny" to jest argument, to o czym ty do mnie rozmawiasz? Strzał w kolano odnosił się do ciebie, więc nie wiem po co piszesz o jakiejś historii. Zero logiki. Przestań się tak denerwować, bo to szkodzi zdrowiu i ściągnie cię na dół.

Przestań już facet pi.tolić bo nie dość, ze jesteś śmieszny to jeszcze nudny

Przede wszystkim jak chcesz wyjść wiarygodnie, to naucz się poprawnie pisać. Napisałem wyraźnie, że obrażanie kogoś jest bardzo słabe i dalej to robisz. Myślisz, że tym coś uzyskasz? Po mnie to spływa, więc nie wiem po co dalej to wałkujesz jak głupiec. Nigdy nie byłem nudny, bo mam wiele do powiedzenia. Myślę, że ja to mógłbym ciebie wychować i wyprostować na człowieka. Bo póki co to zachowujesz się jak zwykły cmentarniak.

Nie masz wiele do powiedzenia, masz tylko wielkie ego, błędne przekonanie o swojej "nieomylności" i o tym, że jesteś "najmądrzejszy" i wszystko wiesz lepiej, a wszyscy którzy mają inne zdanie to "idioci". Otóż najwyższy czas, żeby cię ktoś wreszcie wyprowadził z błędu i sprowadził na ziemię.

Skoro nie mam nic do powiedzenia to po co ze mną rozmawiasz? Ego jest wtedy kiedy kogoś obrażasz. Chore ego jest związane ze sferą emocji i nie ma nic wspólnego z rozumowym działaniem. Trzeba to umieć oddzielić, ale żeby to umieć, to trzeba znać różnicę, którą ci właśnie przedstawiłem. To co ty piszesz, że jestem nieomylny i najmądrzejszy to są błędne stwierdzenia-gdyż nie są logiczne. Nikt na świecie nie jest nieomylny. Nie wiesz co myślę, bo mnie nie znasz. Nie wyprowadzasz mnie z błędu, bo to ja właśnie ciebie w tym momencie wyprowadzam, odpowiadając na wszystkie błędne i nielogiczne zarzuty. Tak się składa, że ty mnie niczego nie jesteś w stanie nauczyć, a ja ciebie wręcz przeciwnie. Pod warunkiem, że rozumiesz co do ciebie napisałem. Chociaż wątpię, bo skoro nie udało ci się mnie zmiażdżyć obrażaniem, a próbujesz zastosować taktykę "kręcenia kota ogonem" oznacza, że kiepski z ciebie uczeń i rozmówca.

Nie wysilaj się, nie czytam tych twoich "mądrości", bo żaden z ciebie partner do rozmowy. Zdanie sobie wyrobiłem i wisi mi kompletnie co tam bredzisz

Czytasz skoro odpisujesz, to po co to robisz? Ostatnie zdanie musi należeć do ciebie hehe tu cię boli. Ja tu więcej wytłumaczyłem tych błędnych zastrzeżeń. Ty na temat tego co ja napisałem to nic nie skomentowałeś. Chciałeś mnie tylko obrazić. Nie miałeś argumentów, więc temat się zamknął. Żaden z ciebie właśnie partner do rozmowy. Umiesz tylko obrażać jak małe dziecko innych ludzi, a ja ci udowodniłem, że się pomyliłeś. Teraz to się możesz schować.

Odpisuję bo mam ubaw z twojego ciskania się i pisania kompletnych głupot z wielka świadomością o własnej nieomylności - mega beka!

Naucz się czytać ze zrozumieniem.

Dobrą radę sobie dałeś, tak trzymaj

Wiedziałem, że nie odpuścisz hehe przejrzałem cię. Ta rada była skierowana dla ciebie. Naucz się pisać poprawnie i czytać ze zrozumieniem. A jak chcesz się z kimś kłócić, to chociaż odpowiadaj na to co pisze, bo zamykasz kłótnie w obrębie swojej osoby - to jest dziecinne. Obrażanie kogoś to już w ogóle jest nizina, ale już to pisałem. To też nie dotarło. Jak ty nie znasz zasad rozmowy, to jak chcesz rozmawiać na jakikolwiek temat? Daj spokój.

Ja piszę tak, jak mi się podoba, nikt ci nie każe czytać i odpowiadać, kompletnie mi zwisają rady kogoś kto najprostszych rzeczy nie rozumie, a ludzi chce pouczać... śmiech taki że... A co ja "powinienem" to MOJA sprawa, a ty jak chcesz naprawiać świat to zacznij od siebie,

Idź bądź dziwna gdzie indziej!

Sorry ale to że ktoś się zaćpa to tak samo jak ktoś się zapije na śmierć. Po prostu był głąbem i nie umiał brać z głową.

Chcącemu nie dzieje się krzywda nie ma co obarczać systemu.

Ciężko jest pić czy brać "z głową". Sęk w tym, że to jest cienka granica. Zważ, że te używki są produktami systemu. System produkuje takie marionetki, a każdy wie jak to się kończy. Zasada jest prosta, jeśli nie umiesz żyć - giniesz. A jeśli masz chorą głowę to znaczy, że popełniłeś błąd. A że dałeś się wyrolować przez system, który Cię wychował w obłudzie to już Twój problem. Człowiek godny i który ma prawdziwą wiedzę nie dąży do samounicestwienia i wie o istnieniu karmy wedle 6 prawa natury. Zrobiłeś źle - kiedyś za to odpowiesz. Nikt przed tym nie ucieknie.

Na system zwalają tylko słabi ludzie, system tworzą ludzie i nie ważne jak on się nazywa zawsze ma używki.

Nikt go nie zmuszał do brania koki sam podjął tą decyzję.

Tu nie chodzi o zwalanie na system tylko umiejętność życia w nim. On był aktorem w USA, marionetką systemu, a nie przeciętnym cmentarniakiem - tam są trochę inne reguły gry.

Tu się zgadzam aktorzy to marionetki systemu no ale nawet oni powinni mieć trochę oleju w głowie ale nie wszyscy mają.

napisanie komuś że rzekomo czegoś nie rozumie/nie zna się, bez uzasadnienia swoich słów, to nie "argument" :P Takie coś rzeczywiście podpada pod obelgę. Btw, o co wam ludzie chodzi z tą "karmą"?

Pamiętaj, że ten co się zna zawsze wyczuje tego co się nie zna i niekoniecznie każdy jest zobligownay do tego, żeby komuś coś tłumaczyć. Ja nie jestem szkoła publiczna.
To raz.

Dwa: to ja sobie wybieram komu coś tłumaczę.

Na kogoś kto jest zamknięty i nie chce się uczyć prawdy, to nie warto w ogóle żadnych argumentów stosować, bo tylko się traci na takiego kogoś czas.

Ludzie nie mają elementarnej wiedzy i Twoje pytanie na temat karmy też już daje mi do zrozumienia, że Ty też pojęcia nie masz.

Mistyczna karma to nie jest "elementarna" wiedza. To tylko urojenia ludzi lubiących się oszukiwać. Szkołą nie jesteś, tak samo jak i autorytetem. Ten co się nie zna też zawsze twierdzi że się "zna" :P ty decydujesz za siebie, a ja decyduje za siebie. Nie musisz nikomu niczego tłumaczyć, jednak napisanie o kimś że się "nie zna", bez uzasadnienia, jest niedojrzałą obelgą.

To nie jest obelga tylko stwierdzenie faktu. Mówiłem, że nie znasz się na wiedzy elementarnej i to potwierdziłeś w kolejnym komentarzu. A jeśli Cię to boli, to Twój problem albo po prostu zrób coś z tym i poszukaj wiedzy na ten temat. No chyba, że jesteś zamkniętym upartym gojem, no to wtedy nic Ci już nie pomoże. ;)

tak jest, fakt którego nie jesteś w stanie uzasadnić :D równie dobrze można cię nazwać debilem, bo przecież to potwierdzasz swoim bełkotem. Nie martw się, nie rusza mnie byle słabiak z neta, nie spodziewałem się po tobie niczego wyrafinowanego.

Widzisz chłopczyku, jeśli piszesz mi w komentarzu "btw" to już wiem, że jesteś z pokolenia gimbusów. Bo oni się zachwycają chamerykańskim językiem.
A jeśli nie wiesz co to karma, to znaczy, że jesteś prymityw i mnie nazywasz słabiak i jakieś obrażanie tu uskuteczniasz? Z Twoim niskim poziomem świadomości nie zauważyłbyś "niczego wyrafinowanego" nawet jakby napluło Ci w twarz. ;-D

Haha, ty za to opanowałeś ośmieszanie samego siebie na poziomie mistrzowskim :D Tydzień ci zajęło wymyślenie tej gwno lotnej odpowiedzi? Zero argumentów, tylko same pieprzenie, i to jeszcze mnie przypisuje uskutecznianie obrażania. Reprezentujesz żenujący poziom. "Karmę", ale taką dla zwierząt, to ty masz zamiast mózgu, cieniasie. Powiedz to tym co niedawno przeszli trzęsienie ziemi, że to ich "karma" to na nich sprowadziła :D

Z niczym się nie ośmieszyłem. Rozmawiałem z innymi i wyczerpałem temat, a Ty się wtrąciłeś z dupy.
Chyba wyżej jasno oznajmiłem, że nie zamierzam z Tobą rozmawiać, jeśli nie widzisz, to kup sobie okulary.
Karma wraca i poczujesz ją na skórze goju. Dorośniesz to zaboli. ;)

Żenua, ale napisz coś jeszcze, to się pośmieję, goju. No, wyczerpałeś z nimi temat, obrażając ich. Niby nie chcesz rozmawiać, ale jednak dalej skrobiesz ten swój bełkot. Ty prawdopodobnie już nie dorośniesz, a szkoda, chciałbym zobaczyć jak wraca do ciebie karma...

Żenujące jest Twoje zachowanie. Mówisz, że ja obrażam, a sam to robisz - dobry z Ciebie hipokryta chłopczyku.
Zamiast tracić czas na trucie, to byś poszukał wiedzy o karmie. Bełkotem to możesz nazywać swój język jaki tutaj uskuteczniasz.
Idź bądź dziwny gdzie indziej goju.