John Candy

Aktor naprawdę rewelacyjny, głównie w komediach.

Wspaniały aktor,do dziś nie potrafię pogodzić się z jego śmiercią.Jego filmy sa wspomnieniami młodości i najwspanialszych dla kina lat osiemdziesiątych.Takie filmy jak Uncle Buck,Whos Harry Crumb czy Delirious to po prostu majstersztyki komedii.

...na swoją otyłość :( szkoda, był sympatyczny

John Candy był naprawdę świetnym aktorem komediowym,który wspaniałą grą aktorską i sympatycznym wyglądem potrafił sobie zjednać widzów.Moje ulubione filmy z jego udziałem to:"Plusk","Kosmiczne jaja" i "Kevin sam w domu".Szkoda,że umarł,ale na pewno pozostanie w pamięci kinomanów.

...szybko odchodzą John Candy, Chris Farley, Ja nie mogę. CO TO SIĘ DZIEJĘ!

Mnie osobiście utkwiła w pamięcie jego doskonała rola komediowa w Kosmicznych Jajach w reżyserii Mela Brooksa.

był ok i jest z nami cały czas dzięki jego filmom,smieszył..ibędzie śmieszył nadal

Brakuje Johna Candy'ego, co przy ogólnym kryzysie komedii doskwiera szczególnie...

Wlasnie natchneło mnie na "wypozyczanie" starych dobrych komedii z lat 80tych, ktore niegdys królowały na vhs-ach. Szukam filmu, ktory na 90 % byl z Johnem Candym, problem w tym ze nie pamietam tytułu, a jedyna scena jaka pamietam to jak gostek wystawil dupe przez okno i dostal w nie strzałą. Pamietam jeszcze jakiegos...

A tu patrze i widzę że już od 25 lat nie żyje... Cóż mogę powiedzieć... Otyłość i ewentualne używki zrobiły swoje. Braf, moja ulubiona rola... Zdawało mi się że jeszcze się jakoś trzyma z "cameo"sów podobnie jak akroyd...

Który fajniejszy?

Fajny aktor komediowy i pewnie ciepły człowiek ale jak słowo daję...chyba zażarł się na śmierć. Nie wiem co ludzie robią żeby tak wyglądać ale jak zobaczyłem go ostatnio w "Wujaszek Buck" to od razu sobie pomyslałem że pięćdziesiątka to już byłby niezły wynik dla niego. Ale nawet tyle nie dociągnął...