Pod koniec kwietnia tego roku studio New Regency ("Wiking", "Zjawa") ogłosiło, że John Hillcoat nakręci adaptację "Krwawego południka". Co ciekawe, sam Cormac McCarthy rozpoczął pisanie scenariusza i razem z synem Johnem Francisem będą producentami wykonawczymi. Ponoć to McCarthy wpadł na pomysł jak przerobić swoją powieść na film. Problemem były też prawa do ekranizacji, które wreszcie udało się zabezpieczyć.

Przez lata panowie stali się bliskimi przyjaciółmi. McCarthy zachwycił się "Propozycją" Hillcoata i dał mu "Drogę" jeszcze przed publikacją, a przy ekranizowaniu jej powiedział reżyserowi: "Książka to książka, a film to film. Nakręć swój film".

Rzecz jasna nie da się przeoczyć śmierci pisarza, która miała miejsce półtorej miesiąca po ogłoszeniu produkcji. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Cormac napisał dostatecznie dużą część scenariusza i/lub przekazał jasną wizję adaptacji Hillcoatowi. Oby jego bliscy i współpracownicy doprowadzili sprawę do końca.

Do tej pory wielu próbowało zabrać się za "Krwawy południk" i polegli. Jednak żaden z twórców nie pracował ramię w ramię z pisarzem. Oby ich wizja ujrzała światło dzienne.