Jako Don Draper jest niesamowity, jedna z najlepszych serialowych kreacji jakie kiedykolwiek widziałem. Gracja, urok i charyzma godna największych. Często odnosiłem wrażenie, iż ten pan na ekranie to sam Cary Grant. Naprawdę wielki szacunek dla Jona za tą rolę.
Zdecydowanie pasuje mu ta rola, ale ogólnie facet został stworzony do kamery - facjata, głos, ruchy - trochę w stylu twardego kowboja, choć czasem wręcz przypomina mi Bogarta.
Rola jakby byla pisana pod niego .. Idealnie do niej pasuje !
Wielki aktor , jakby przeniosl sie wlasnie z lat 50 , 60 ....
jest genialny. ma niedzisiejszy typ urody, jakby żywcem wyjęty z lat 50-60tych. cała obsada mad men jest świetnie dobrana, a postać Dona jest po prostu doskonała. nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. trudno zrozumieć, czemu tak wielki aktor nie wybił się na wielkim ekranie.
ja polecam Druhny.Ma tam nieduża role (szkoda mogli dać go troszkę więcej) Jak dla mnie bomba ;-D szkoda że w produkcjach kinowych ma przeważnie nieduże role(np Sucker Punch czy Druhny właśnie)bo to naprawdę dobry aktor.ci z hollywoodu nie wiedzą co maja. trzymam kciuki oby dostał w końcu jakiś ciekawy scenariusz gdzie zagra główna role
W 'Mad Men' jest świetny, a od pierwszego odcinka nie mogę pozbyć się myśli, jak sprawdziłby się w roli Maxa Payne na miejscu Marka Wahlberga.
Zdecydowanie irytująca postać , nie ujmując oczywiście stylu w jakim została zagrana i całemu znakomitemu serialowi.
Oglądając zachowania dona w firmie względem niżej postawionych pracowników czasami aż pieści się zaciskają ;] , generalnie np. po prostu strzelił bym go w ryj za rzucenie pieniędzmi w twarz i wiele innych typowo mobingowych zagrań , padają tu określenie typu klasa , no cóż ... , wlewanie w siebie hektolitrów alkoholu , palenie jak smok oraz w pierwszych sezonach robienie jako naganiacz na każdą co bardziej urokliwą kobietę robi wrażenie ale raczej ujemne.
Jestem facetem więc może dlatego nie działa na mnie urok tej postaci , z klasą już bardziej mamy do czynienia przy personie Waltera White aka "haizenberg" w Breaking Bad (tej samej stacji serial AMC) chociaż jest on przestępcą :) .
Ale to były takie czasy. :D
Według mnie to jest świetna postać, z konfliktami wewnętrznymi i rozterkami wcale nie gorszymi czy mniej efektownymi niż te Waltera AKA HEiSenberga. ;] A ogólnie 'Mad Men' to dość specyficzny serial; według niektórych, to telenowela, ale z lepszym budżetem. Nie zgadzam się z tym. 'Mad Men' daje szansę pokazania lat sześćdziesiątych z ciekawszej perspektywy niż dajmy na to podręcznik historii czy film dokumentalny. Jeśli o mnie chodzi, to oglądam 'Mad Men' dla odprężenia po pełnych akcji innych serialach (na przykład 'Mentalista', 'Castle', 'Dexter', 'Supernatural') i żeby nacieszyć oczy drobiazgowo odtwarzanym blichtrem tamtej epoki. Plus świetna obsada, John Slattery kradnie absolutnie każdą scenę, w której się pojawia. :D
Seriale od AMC znam, oglądam chyba wszystkie. Ostatnio 'Hell on Wheels'. Rewelacja.
Oczywiście zdaję sobie sprawę że były to takie czasy nawiązując do picia w pracy i zachowania, nie mniej Don mnie irytuje swoja postawą wszystkowiedzącego super mena.
Serial oczywiście perełka , nie lubię takich "typków" po prostu , a to tylko kolejny powód do dalszego śledzenia fabuły która niby uśpiona a jednak tak emocjonalna :) .
Zgadzam się z Tobą - D. Draper jest postacią wywołującą skrajne emocje ale niechęć jaką wywołuje jest przecież walorem i świadczy o dobrze zagranej roli.
Też go nie lubię. Podzielam mniej więcej twój punkt widzenia, choć z drugiej strony łapię się na tym że mimo wszystko jest ciekawą postacią. Chamski i łobuzowaty (przy tym paradoksalnie mocno niepewny siebie - no może poza swoją pracą) wcale nie sprawia sympatycznego wrażenia. Jestem dopiero na końcu 3 sezonu, ale co chwila mam ochotę ten serial cisnąć w kąt, po czym zawsze doń wracam :)) To nie jest jego zasługa, co raczej świetnej otoczki lat 60-tych, w którą on się doskonale wpisuje, co jest jego jedynym plusem.