Tak zawsze sobie wyobrażałam Gilberta. Świetnie go zagrał. Zawsze, jak po raz setny czytam ''Anię(...)'' to mam przed oczami właśnie Jonathana. Dziewczyny, rozpływamy sie dalej:D?
uch...;) chciałabym takiego faceta odnaleźć:)Jest idealny do roli Gilberta, także go sobie tak wyobrażała:) po prostu perfect!
Taaak, te jego zabiegi o Anię. Niestety, teraz już takich facetów nie ma, albo po prostu ja mam pecha;|
Tak... Tę adaptację "Ani z Zielonego Wzgórza" widziałam dobre parę lat temu, ale do dziś pamiętam tę piękną twarzyczkę. Był taki przystojny, uroczy, że porządnie się wtedy zauroczyłam. Ach te czasy! Ciekawe czy wciąż taki przystojniak z niego. W innych filmach go nie widziałam :(
Jonathan wygląda teraz troszkę inaczej
http://upload.moldova.org/movie/actors/j/jonathan_crombie/thumbnails/tn2_jonatha n_crombie.jpg
Oj-joj... Czas nie odebrał mu urody. Właściwie to wygląda na to, że prawie się nie zmienił. Jaki był przystojny, taki jest teraz. I on żony nie ma?- nie do wiary.
A mi się bardziej w tej roli podobał aktor z "Ani..." z 1934, który można
obejrzeć na youtube ;) Nie z wyglądu, ale z gestykulacji i - przede
wszystkim - z tonu głosu ;)
oglądam teraz na polsacie co tydzień Anię i czekam, aż pojawi się Gilbert :)
jak byłam młodsza marzyłam o takim przyjacielu, przyszłym mężu. Teraz nic się nie zmieniło :)
nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli :) jest po prostu idealny.. Też marzę i czekam na takiego faceta :) Obym się doczekała w tym życiu ;)
Oj, Gilbert to po prostu ideał ... Najbardziej mi się podobał w drugim filmie o Ani z Zielonego Wzgórza. W pierwszym to był taki dzieciak, a w trzecim znów strasznie poważny.
Mmm... :) no pewnie! Zwłaszcza w dwóch ostatnie częściach "Ani" - ciacho! ;) bardzo chętnie wracam do tych filmów, zawsze z nostalgią... czytałam książki o Ani w podstawówce. Minęło tyle lat, a jej historia wciąż wzrusza. A Gilbert wciąż mi się podoba :)