Z tego co zauważyłam, wszystkie turbo negatywne komentarze są sprzed 3/4 lat. Nie śledziłam jej kariery - może i była drewnem w rodzince - nie wiem, bo takie programiki nigdy do mnie nie przemawiały, ale zgadzam się z tym, że w "jak pokochałam ..." zagrała przekonująco. Cała trójka, razem z głównym bohaterem i silvio, radzili sobie na prawdę dobrze. Nie zmienia to faktu, że film jest średni, ale może chociaż trochę zamknie usta wszystkim tym, którzy mówią o niej źle, bo się przyjęło, że mówi się o niej źle. Ogólnie trochę jej współczuję tej łatki, którą do niej przyklejono - durne, wredne, zadufane w sobie beztalencie. Okazuje się, że znawcy wszystkiego nie zawsze mają rację.