Julian Sands

Julian Richard Morley Sands

7,1
3 311 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Julian Sands

Ostatecznie etat dostał Tom Cruise. Ilekroć oglądam 'Wywiad z wampirem' zastanawiam
się jak bardzo osobowość Juliana zmieniłaby klimat adaptacji.

Fluffy_Sputnik

Anne Rice w ogóle nie była za tym by Tom odgrywał rolę Lestata. Jednak po charakteryzacji itd. przekonała się, że idealnie pasuje do tej roli ^^
Julian może by pasowała, ale ja i tak uwielbiam Lestata granego przez Cruise'a.

22madzia221

Prawda! Cruise jako Lestat był świetny! Julian wyglądem bardziej przypominałby opis spod pióra Anne Rice. Sands jest taki stateczny, arystokratyczny - niczym syn markiza de Lioncourt. Cruise natomiast oddał drugą połowę natury Lestata - butnowniczość i ryzykanctwo. Ciekawe, czy jest dostępny aktor, który scaliłby Sandsa i Cruise'a w jedno :D

Fluffy_Sputnik

No tak Julian nie musiał by przejść aż takiej charakteryzacji itd. :D
myślę, że buntowniczość i ryzykanctwo są ważniejsze ^^
hehe ciekawe, ja na pewno nie kojarzę takiego aktora, który byłby połączeniem Cruise'a z Sands'em :D

Na pewno gdyby Tom nie grał w "wywiadzie.." to za ten film wzięłabym się o wiele później a może nawet nigdy bym go nie obejrzała i nie przeczytała bym książki

22madzia221

Mysle, że obie strony Lestata odgrywają ważną rolę. Cruise w porównaniu z Sandsem (jeśli chodzi o wygląd) mógłby wydawać się nieco przebrany ;-) Co do "Wywiadu..": zanim obejrzałam film przeczytałam książkę (nie raz). Lestat, którego zobaczyłam oczami tłumacza nie przyniósł mi na myśl ani Sandsa ani Cruise'a .. do tej pory nie wiem kto to mógłby być :)))

Fluffy_Sputnik

No ja najpierw obejrzałam film :D a później się zabrałam za książkę, którą pochłonęłam w niecałe dwa dni :D ale już nie musiałam pobudzać zbytnio wyobraźni, bo wiedziałam jak mniej więcej wygląda poszczególny bohater ^^

Fluffy_Sputnik

DROBNE UZUPEŁNIENIE w kwestii chwilowej szansy Sandsa na rolę Lestata.
Anne Rice wydała "Wywiad z wampirem" w 1976 roku. Książka stała się błyskawicznie bestsellerem i Paramount kupił od razu prawa do ekranizacji. A potem nastąpiła 18letnia dziura i odstępowanie praw innym wytwórniom.
Na początku lat 80tych rozpoczęła się błyskotliwa kariera Rutgera Hauera i to jego Rice widziała jako wymarzonego Lestata. Była tak żarliwa w dzieleniu się tym pomysłem (wywiady), że nietrudno było zauważyć, że miała... bzika na punkcie Hauera.
Wprawdzie Hauer i Cruise zagrali w tym samym czasie jeden w "Legendzie", a drugi w "Zaklętej w sokoła" (stylowe bajki potwierdzające przydatność obydwu do ról kostiumowych), jednak po 10 latach różnica wieku między nimi stała się znaczaco widoczna, toteż kiedy wreszcie projekt ruszył i przyszło do obsadzania ról okazało się, że Hauer zrobił się za stary (zbliżał się do 50tki).
Jako następnego kandydata Rice promowała uznanego wówczas jednak bardzo dla Amerykanów oryginalnego Juliana Sandsa, toteż producenci wiedząc, że w tym samym czasie Branagh zaczął kręcić z De Niro Frankensteina i premiery obu filmów były planowane na ten sam moment (halloween 1994) - zażądali mega gwiazdy do roli Lestata. I mimo niezadowoleniu Rice, oraz widowiskowych protestów fanów książki - rolę otrzymał Cruise. Jak wiadomo Amerykanie (Amerykanki) woleli oglądać ciacha czyli Cruisa, Pitta, Slatera i Banderasa niż sztukowanego De Niro i nadwyrężać główki moralnymi dylematami Mary Shelley, toteż "Frankenstein" na starcie poniósł klęskę:(.
Jeśli chodzi o "Wywiad..." ocena oraz gdybanie "co by było, gdyby zagrał ten, czy tamten" to już raczej w innym miejscu:)



lilo61

Co do Cruise'a to uważam akurat tym razem producenci którzy postawili mieli rajcie, stworzył świetny duet razem z Pittem :) Dodatkowo charakteryzatorzy odwalili kawał dobrej roboty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones