jak o takiej piegowatej marchewie o dziwnej twarzy można powiedzieć że jest piękna widocznie zaglądają tu tylko ci którzy uważają ją za piekną ci którym sie nie podoba mają miedzy czterema literami to żeby o tym napisać
w Godzinach (w dobrym makijaży) wyglądała średnio ale w Hannibalu to już szczyt jak można zatrudnić kogoś kto tak wyglada do filmu w którym trzeba grać role w lekkim makijażu po prostu żeby się dało straszyć dzieci agentką starling a nie Hannibalem
nie podważam jej umiejętności aktorskich, zwłaszcza podobała mi się w "Kronikach Portowych", a wcześniej miała tez fajną rolę w "Na skróty". Jednak nie moge się powstrzymać od komentarza na temat jej wyglądu w filmie, który ostatnio zakupiłam (jako dodatek do gazety)...w filmie " Mąż idealny"...otóż kto twierdzi, że ona jest skończoną pięknością niech sobie ten film zobaczy.....jeszcze tak fatalnie to ona chyba nigdy nie wyglądała
w hanibalu (przy scenie płaczu na początku) przeraziłem się, myślałem że pokazują kolejną zmasakrowaną ofiare lectera
bo w filmie ma sie grać a nie "wyglądać". tylko do 'wyglądania' są zatrudniane kobitki innego typu.... :/
Powiem szczerze, zawitalem tutaj zeby zalozyc watek o identycznym tytule ale skoro juz tu jaki jest to skorzystam z tego . Po prostu nie moge na nia patrzec :D. Ogladalem wlasnie Childrem of men w ktorym gra ale na szczescie szybko ja zabili :):):):).
A mi jej uroda odpowiada.
Zaznaczam, że widzę ją tylko w "godzinach", które właśnie oglądam. Ma wspaniałe spojrzenie, głebokie, tajemnicze, kobiece, ale i mocne.
Kiedy wszyscy gamonie na tym świecie dojdą do konkluzji, że różne są gusta i każdy lubi co innego?
Nie podoba Ci się?
Mi się całkiem podoba.
i ?
Potwierdzam, dla mnie jest zaprzeczeniem kobiecości, bardzo nieatrakcyjna. Jednak każdy ma swój gust i trzeba uszanować, to, że dla kogoś jest pięknością (chociaż piękna Julianne Moore, to oksymoron) . W "Hannibalu" jest tak irytująco nadęta, że aż się odechciewa oglądać.
A ja przyznam, że oglądam niektóre filmy tylko dlatego, że gra tam Jula. Ona jest przykładem tego, że kobiecość to coś dużo więcej niż tylko okładkowa twarz. Niewiele jest kobiet, które mają w sobie to "COŚ". Można mieć oszałamiająco piękną twarz czy idealne ciało i przy tym być, niestety, babochłopem. Przykre to ale i w kraju nad Wisłą prawdziwe Kobiety zanikają, za to rzesze babochłopów rosną w szybkim tempie...