Juliusz Machulski

Juliusz Jan Machulski

7,8
6 640 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Juliusz Machulski

Vabank - Żądło(The Sting)
Seksmisja - Fahrenheit 451, THX 1138
Kiler - parodia amerykańskich filmów sensacyjnych
Ile waży koń trojański - Peggy Sue wyszła za mąż.
Kołysanka - Nieustraszeni pogromcy wampirów
Vinci - polska wersja jednego z filmów o sprytnych złodziejach i głupich policjantach z obowiązkowym zwrotem akcji na końcu

Facet nie ma swoich pomysłów.

diesoon

Obyśmy mieli jak najwięcej tak mało oryginalnych reżyserów jak pan Machulski. Tyle w temacie.

zulombo

Wcale nie tyle bo diesoon ma rację. A w Polsce na szczęście mamy wielu reżyserów lepszych od Pana Machulskiego.

Nick_filmweb

tylko na nieszczęście jakoś niespecjalnie im filmy wychodzą.

diesoon

Wiesz, może jest w tym trochę racji, ale nawet Tarantino powiedział, że w dzisiejszych czasach wymyślono już wszystko, więc stara się wybierać to co najlepsze z różnych filmów i łączyć to w całość w swoich dziełach. Machulskiego z żadnej strony do Tarantino przyrównać nie można, no ale nie mówmy już, że jest taki zły, ot chociażby Vinci według mnie bardzo dobry, a teksty z Kilera do dzisiaj nieśmiertelne.

Persona_non_grata

Jakie teksty, bo chyba nie "Halo, Ryba, słucham cię, akwarium"?

Przecież ten film jest straszny. 10 popłuczyny po El Mariachi i Desperado. Dziś jedzie jakimś totalnym anachronizmem.

O jego nader wątpliwej wartości świadczy pogłoska jakoby holyłud chciał zrobić remake. Tak bardzo chciał ten remake zrobić, że... nie zrobił.

Nick_filmweb

Wszyscy od wszystkich kopiuja. A Machulski w jakim stylu ;P

Moze fabularnie jego niektore filmy sa bardzo oklepane to on potrafi je nakrecic tak zeby nie byly nudne.

Vinci jest bardzo podobny do "wloskiej roboty" i co z tego? u mnie vinci znajduje sie w ulubionych z ocena 10/10 za kreacje Wieckiewicza i Szyca, za starego (swietej pamieci juz) Machulskiego , za Grubego i policjantow.

aPosing

possing. w którym miejscu (poza zapadającą się karetką) vinci jest podobny do włoskiej roboty ? napisz mi bo ja podobieństw nie widzę.

aPosing

wszyscy pieprzą o Włoskiej robocie tylko dlatego że była scena z zapadającym się pod ziemię samochodem. Chłop dobrze wiedział co robi bo nawet bohaterzy filmu-Wilk i jego kolega policjant podczas tej akcji mówią między sobą:
-wiedziałeś kiedyś coś takiego?
-tak, na jednym filmie.

Nick_filmweb

"Jakie teksty, bo chyba nie "Halo, Ryba, słucham cię, akwarium"? "
Według mnie ten tekst jest genialny ;) A Kilera uwielbiam podobnie, jak inne komedie Machulskiego.

Nick_filmweb

"Halo, Ryba, słucham cię, akwarium", "Wąski jestem - widzę.", "To ty go nie killym?" itd, the best i kultowe, nie mówiąc już o Seksmisji - "Mnie sie to nawet zaczyna podobac, jutro tez wam uciekniemy"....Seksmisja to wogóle jeden wielki kultowy tekst.

diesoon

Vinci - Włoska robota
Palimpsest - Wyspa Tajemnic (tyle, że na odwrót :))

diesoon

Co do Vinci i VaBank się zgadzam, Peggy Sue wyszła za mąż nie widziałem jak
i kołysanki. Ale jakie jest podobieństwo między Seksmisją a Fahrenheit 451,
THX 1138, po za tym że rzecz się dzieje w przyszłości? A kiler jest parodią
amerykańskich filmów sensacyjnych, także nie można oczekiwać od parodii
powiewu świeżości (niemniej jednak kiler jest jednym z lepszych filmów
Machulskiego zaraz po seksmisji)

diesoon

ponoć to holyłód zakupiło scenariusz seksmisji, przerobiło i wyszedł film "the island" czyz nie? takze to działa w obie strony

dontpanic

Nie tylko! Zakupiono także "Kilera" i powstanie niedługo amerykański remake tego filmu.

diesoon

@ diesoon
Co za idiotyczna teza, na dodatek "uzasadniona" w sposób wywołujący jedynie pusty śmiech :D

Vabank - rzeczywiście inspirowany The Sting, jednak był to debiut fabularny Machulskiego. Osobiście życzyłbym sobie więcej tak "mało oryginalnych" debiutów, bo dla mnie Vabank jest jednym z lepszych polskich filmów i moim No 1 w dorobku pana Machulskiego.
Seksmisja - nie ma absolutnie żadnego podobieństwa do Fahrenheit 451 i THX 1138 poza tym, że akcja dzieje się w przyszłości. Jest to po prostu ubrana w "kostium" sci-fi satyra na ustrój komunistyczny i jego zakłamanie, a to że ciągle bawi i dzisiaj ludzie nie kojarzą jej już z komuną świadczy jedynie o wielkości filmu i jego wielowątkowości i wielowarstwowości.
Kiler - rzeczywiście jest parodią filmów sensacyjnych, jednak taka jest natura parodii, że "żeruje" na innych dziełach i je wykpiwa. Pisanie o parodii, że jest wtórna i przez to mało oryginalna jest zwyczajnie śmieszne i świadczy wyłącznie o tym, że ktoś zupełnie nie wie na czym polega ten gatunek sztuki.
Ile waży koń trojański - niestety nie wydziałem filmu Peggy Sue wyszła za mąż, jednak jeżeli nawet powiela pomysł powrotu do przeszłości, to czyni to w sposób bardzo oryginalny i swojski. Wątek romantyczny w filmie Machulskiego mnie niespecjalnie obchodził, z przyjemnością natomiast odświeżyłem sobie obraz Polski lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Od upadku komunizmu minęło zaledwie 20 lat a film doskonale ukazuje to, jak bardzo się wszystko wokół nas przez ten okres zmieniło. Mam wrażenie, że także dla reżysera perypetie sercowe głównej bohaterki były jedynie pretekstem do pokazania przepaści jak nas dzieli od okresu schyłkowego komunizmu.
Kołysanka - autor chyba nie oglądał filmu Nieustraszeni pogromcy wampirów, bo między filmami poza wampirami nie ma żadnego elementu wspólnego. Jeżeli już gdzieś szukać inspiracji, to Kołysance dużo bliżej jest do Rodziny Adamsów.
Vinci - rzeczywiście jest filmem sensacyjny bazującym na dość wytartych schematach, jednak sprawnie zrobionym i rewelacyjnie zagranym. Zarzut wtórności tak samo bezsensowny, jak w przypadku Vabank. To, że jakiś film jest dość typowym przedstawicielem określonego gatunku wcale nie czyni go obrazem bezwartościowym. Amerykanie, Francuzi, Anglicy produkują dziesiątki podobnych filmów sensacyjnych i ludzie ciągle na nie chodzą do kina i dobrze się na nich bawią, dobrze że i my mamy tego typu produkcje na dość wysokim poziomie, za co należą się jedynie słowa podziękowania panu Machulskiemu.

Reasumując. Juliusz Machulski nie jest twórcą "głębokich i zaangażowanych" obrazów na miarę Bergmana, lecz twórcą kina rozrywkowego. Jednak jest to rozrywka na bardzo wysokim poziomie, wyraźnie odstająca od produkowanych u nas gniotów w stylu Ciacho, czy Nie kłam, kochanie.
Poza tym, jak powiedział Umberto Eco, żyjemy w czasach postmoderny, w okresie, gdy praktycznie już wszystko zostało napisane i zagrane, nam pozostało jedynie cytowanie i twórcze przerabianie elementów już zastanych. Tak się składa, że w owym przerabianiu schematów kulturowych Juliusz Machulski jest mistrzem i chwała mu za kolejne dobre filmy.

diesoon

Nie bardzo wiem, co Sexmisja ma wspólnego z Fahrenheitem, czy THX. W życiu bym tych filmów nie zestawił. Z Fahrenheitem o wiele więcej wspólnego ma Equilibrium (zresztą był to efekt zamierzony, co widać chociażby po jednym z aktorów). Co do porównania Vabanku do Żądła. W Żądle są oszuści, a tu złodzieje. Całkiem inna sytuacja. A motyw zemsty za przyjaciela? W Ocean's 13 też jest. Może więc ten film został zerżnięty z Vabanku?
Kołysanka z pogromcami wampirów ma też tle wspólnego, że w jednym i drugim są wampiry.
Chcesz tropić plagiaty? To porównaj Pana Kleksa z Potterem. To jest dopiero plagiat stulecia. Tyle, że tu Brytyjczycy (a raczej Brytyjka) zerżnęli z Polaka :)

AJGOR_2

Co ma Pan Kleks do Harry'ego Pottera,możesz mi wytłumaczyć

animax

No hej, nie wiem, ale jak dla mnie Machulski nie zrobił nic ciekawego, robienie filmów(Kiler), które parodiują klasyczne amerykańskie filmy sensacyjne dyskredytuje go jako twórce w moich oczach. Albo robisz coś nowego, albo przetwarzasz to co zostało już zrobione, w formie parodii czy inspiracji. Korelacja Fahrenheit 451, Thx 1138 a Seksmisja jest oczywista.

diesoon

Oglądałam Fahrenheita lata temu, ale wciąż pamiętam, że to z Seksmisją ma naprawdę wzpólnego tylko przyszłość i totalitaryzm. Te dwa elementy zresztą konsekwentnie powtarzają się i ze sobą współgrają w kinematografii. Uważasz, że Machulski zamienił książki na mężczyzn? Bo na to wygląda. Jeśli parodia jest w Twoich oczach dyskredytującym gatunkiem, to w sumie nie wiem, co mam Ci odpowiedzieć. Parodia jest w brew pozorom bardzo trudnym gatunkiem. Tym bardziej cenię reżyserów, którzy potrafią się odnaleźć w tym gatunku.
p.s. Jakby się uprzeć to chyba do każdego współczesnego filmu dałoby się przypasować jakiś pierwowzór.

diesoon

Kurczę! Właśnie sam miałem założyć taki wątek, ale jak się okazuje nie mnie jednemu przyszło to do głowy. :)
Cenię pana Machulskiego, jego komedie są śmieszne (a przynajmniej ich część), ale faktycznie można zarzucić problemy z oryginalnością, przynajmniej wtedy, gdy jest on scenarzystą.
No to zerknijmy na to ;) okiem Nofeleta:


"Vabank" rzeczywiście bardzo kojarzy się z "Żądłem", podczas oglądania nie mogłem sie opędzić od tego skojarzenia.

"Seksmisja" jest filmem znacznie bardziej oryginalnym, ale i w nim widać pewne inspiracje. Podobno (bo filmy te znam tylko z opisów, nie oglądałem ich) "Seksmisja" sporo zaczerpnęła z "Miasta kobiet" i "Ucieczki Logana". Jeśli będę je kiedyś oglądać, postaram się zweryfikować tę opinię.

"Ile waży koń trojański" faktycznie jest podobna do "Peggy Sue wyszła za mąż", choć w mniejszym stopniu niż "Vabank" do "Żądła". Jest za to filmem słabym, najsłabszym spośród tych filmów pana Juliusza, które oglądałem.

Ani "Kołysanki", ani "Nieustraszonych łowców wampirów" nie oglądałem, więc nie wypowiem się na temat tych filmów.

Do "Kilera" scenariusz pisał Piotr Wereśniak, a nie Machulski, był on jedynie reżyserem.

O "Vinci" słyszałem, że to zrzynka z "Włoskiej roboty", ale znowu nie oglądałem tego ostatniego filmu, więc nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć. Mogę za to w drugiej części filmu zauważyć zrzynkę, a co najmniej wyraźną inspirację starym polskim kryminałem "Gdzie jest trzeci król?" ;)

No a "Deja vu" i "Superprodukcja" to filmy, które z założenia miały nawiązywać do innych filmów. ;)

Czy zgadzacie się z moimi opiniami??

diesoon

Do każdego filmu można dopasować naście podobnych, więc idąc twoim tokiem rozumowania żaden z reżyserów nie jest oryginalny.

użytkownik usunięty
debocik

Panowie i Panie! Kopia, a inspirowanie się, to dwie zupełne rzeczy. A wiadomo, że wzorowanie się na jakiś dziełach jest nawet wskazane. Pan Machulski nikogo nie kopiuje tylko bierze przykład z dobrych obrazów. Nie ma sensu tu komentować niczego, bo i tak dla jednych mistrzem będzie Wajda, Bergman czy Antonioni, a dla innych Roland Emmerich czy bracia Wachowscy i Lucas. Proponuję zaopatrzyć się w kamerę i samemu coś nakręcić niż wysilać się na opinie. Ciekaw jestem jak wygląda wg was dobry film. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones