Ja Hounds Of Love

Kate Bush: Live at the Hammersmith Odeon // Kate w najlepszej formie, jeszcze live, ehh.

Mnie najbardziej podoba sie "Never, forever" i "Lionheart".

"Hounds Of Love" i "Aerial". Cenię tez albumy: "Never For Ever" i "The Dreaming".

"HOUNDS OF LOVE","THE DREAMING","THE SENSUAL WORLD"(z cudownym;"This Woman's Work" i "Walk Straight Down The Middle"),"AERIAL" A SKY OF HONEY...Prelude..."...Mummy...Daddy...The Day is Full of Birds.Sounds Like They're Saying Words..." Piękne!!!

Lub "Anthology 1978/1990" w całości z dwoma płytkami "This Woman's Work I i II

Hounds Of Love! Chociaż lubię wszystkie płyty Kate.

Wszystkie, ale najbardziej Aerial(!), Hounds of Love(!)i The Dreaming(!). Uwielbiam i za każdym razem, gdy wracam do nich, czuję się jakbym wracała do domu. Pozdrawiam wszystkich fanów tej genialnej pani.

Kocham Kate i jej muzykę. HOUNDS OF LOVE to mistrzostwo. Nikt nigdy nie nagra tak genialnej płyty. Pozdrawiam fanów Kate ;)

Krytyk by powiedział The Dreaming (nowe obszary w muzyce itd.) ale na szczęście jestem zwykłym fanem i nie mam ulubionej płyty jak mnie najdzie to zawsze ta której słucham wydaje się najlepsza.
Nasza Kate jako aktorka musiałem coś napisać. Kate do roboty!!!!!!
PS. Dziękuje za pozdrowienia i odpozdrawiam również fanów Pani Bush.

'The Dreaming', 'Never For Ever', 'The Sensual World' i ' Aerial', chociaż pozostałe także uwielbiam! Kate jest niesamowita :)

ja kocham wszystkie :D tez dema i LYRA i duety z innymi WSZYSTKO
albumy:
Aerial
The RedShoes
The Dreaming
Hounds of Love
Never Forever
The Kick inside
Lionheart
The Sensual World

The Dreaming to dla mnie najlepsza płyta Kate, choć to na Hounds of Love są dwie najwspanialsze piosenki: Cloudbusting oraz Running Up That Hill.
Mam szczególny sentyment do składanki "The Whole Story" - to jest the best of z prawdziwego zdarzenia. Dzięki niemu poznałam całą twórczość K.B.

Popieram w 100 %.

I jeszcze Kick insiade i Sensual Words.

50 words for snow

Hounds of Love oraz Never for Ever

Ja kocham wszystkie albumy, trudno się zdecydować na jeden, ale jak bym miała wybierać, to chyba The Dreaming... Najbardziej szalony, dziwny i niezwykły. Szczególnie lubię też The Kick Inside i Never For Ever.