Bardzo bardzo rzadko widząc i słysząc pewne osoby, można odczuć, że dana osoba ma w sobie coś elektryzującego i cholernie pociągającego... Barwa głosu, melodia śmiechu, spojrzenie... To rzadkie "coś" którego nie da się jednoznacznie sprecyzować słownie. Jedynie da się poczuć. Wg mnie Kathryn Prescott jest taką osobą.
Uwielbiam jej barwę głosu:) A w sposób jaki się uśmiecha jest niesamowity, tajemniczy, a tym samym pociągający.
Zgadzam sie w 10000%. Ten głos..:) Moja pierwsza miłość miała podobny. Być może stąd ten sentyment.. Przynajmniej u mnie
Pracowałam z jej siostrą Megan i jej głos był tak niesamowicie radosny, nawet jak była zła, brzmiała zawsze jakby się śmiała w między czasie, a było ją słychać przez pół sali nawet jak mówiła cicho. Sprawiała wrażenie tak pozytywnej i radosnej osoby że wszyscy chcieli spędzać z nią czas, podejrzewam że z jej siostrą jest podobnie