Katie ClearyI

5,9
58 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Katie Cleary

Generalnie Katie Cleary mam głęboko w jej własnej d***e, ale w tej sprawie muszę zabrać głos. Mocno ubodło mnie to, co przed chwilą wyczytałem. A przeczytałem taką informację: Mąż tej Pani zabił się z powodu jej seksualnych ekscesów z Leo Di Caprio oraz Adrianem Grenierem. Pan Andrew Stern zawinił tym, że się w niej zakochał. I to na zabój -- strzelił sobie w łeb w swoim własnym mieszkaniu na wieść o takim obrocie spraw. Faktem jest, że Pani Cleary zaczęła ostre balangi w świecie hollywoodzkich celebrytów zaraz po tym, jak małżeństwo się rozpadło, ale można odnieść wrażenie, że Cleary czekała na tę chwilę z niecierpliwym przytupywaniem swoich wymodelowanych nóżek. Po antysakramentalnym "Nie" momentalnie wskoczyła w wir ekstremalnego imprezowania. Z zamieszczonego na Filmweb'ie jej rysu biograficznego oraz skrótów sytuacyjnych dotyczących jej życia ewidentnie widać, że aktorstwo to szczególnie ważna ścieżka kariery jaką sobie obrała i wszystko wskazuje na to, że ścieżka ta to jedyny powód dla którego Cleary chce istnieć. Kula w cudzym łbie nie jest w stanie zdekoncentrować jej w dążeniu do celu, nawet jeżeli, w pewnym sensie, to ona ją tam umieściła. Stern (bogaty biznesmen) najprawdopodobniej oślepł w 2010, kiedy to Katie zatrzepotała rzęsami, miłość zwaliła się na niego jak 16-to tonowy kafar i padł plackiem, obezwładniony, zmiażdżony, rozmiękczony, wybebeszony, wywinięty. A Cleary -- twarda sztuka (twarda suka?) -- realizowała swój plan, przynajmniej ten ekonomiczno-finansowy. W 2014 roku przyszła kolej na realizację planu zawodowego, który ułożył się nieco misternie i pewnie niespodziewanie dla Cleary, bo przecież broń palna nie była chyba brana przez nią pod uwagę, przynajmniej jako narzędzie autodestrukcji. Na końcu prasowego doniesienia znalazłem dodatkowy akapit, w którym zawarto niezwykle lakoniczną wypowiedź Cleary na temat całego bałaganu z rozbryzganym mózgiem. Pani zwięźle odnosi się do sprawy stwierdzając, że to nie jej sprawy z Di Caprio i Grenierem były przyczyną samobójstwa Sterna. I tyle. W hollywoodzkim świecie pewnie nawet nie zawrzało, nie wiem, czy nawet ktokolwiek z zamieszanych (pośrednio lub bezpośrednio) w incydent ludzi puścił bąka. Ja też nie mam nic więcej do dodania. Bąków również puszczać nie będę, a Wy sami wyciągnijcie wnioski z tej historii...

użytkownik usunięty
Konjak

co tu wyciągać, Hollywood i tyle;p ladna i bogata dziewczyna i w glowie jej sie poprzewracalo, ale kiedys i tak przyjdie za to zaplacic co zrobila. Jesli zrobila, bo jak bylo naprawde to nie wiadomo, to tylko info z gazet

użytkownik usunięty

aha, ale z facetem tez musialo byc cos nie tak, odbierać sobie życie dla kobiety która nie jest zdecydowanie tego warta...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones