Według doniesień Katie Holmes nie zagrała w filmie, ponieważ łączny czas ekranowych występów jej bohaterki miał być zbyt krótki. Z kolei rzeczniczka aktorki podała, że nigdy nie doszło do negocjacji udziału Holmes w The Dark Knight. Zaoferowano jej powrót, ale ze względu na inne plany oferta została odrzucona. Producenci The Dark Knight zaoferowali jej rzekomo wynagrodzenie rzędu jednego do dwóch millionów dolarów. Zanim rolę przyjęła Maggie Gyllenhaal, rozważano także angaż Rachel McAdams i Emily Blunt.
Poczytałam na batcave. Słyszałam też , że miała wtedy inne plany albo tez mogła spotkać się z krytyką fanów. ;)
Pozdrawiam ;)

A ja słyszałam, że Tom Criuse jej nie pozwolił. Podobno nie podobało mu się, że twórcy rozważają jakąś scenę rozbieraną. Wydaje mi się, że to bzdura, bo w filmach o superbohaterach nie ma takich scen. Trzymają się komiksowych pierwowzorów pomimo wprowadzania uwspółcześnień. Superbohaterzy tylko ratują damy w opresji, nie wyobrażam sobie w takich filmach scen łóżkowych.

Nie, to bzdura, rozsiewana plotka, nic więcej. Cruise zbyt kocha kino i na pewno by jej nie zabronił. poszło o kontrakt i marginalizację roli Rachel. Katie więc zrezygnowała. Nolanowie jednak zmienili zdanie, rozwinęli rolę Rachel, ale na powrót do projektu było już za późno. A szkoda, bo akurat w tej roli Katie wypadła lepiej.

fakt, też wolę katie w tej roli niz maggie.

filmy o superbohaterach to obrazy, ktorych targetem jest przede wszystkim mlodziez (podstawowka/gimnazjum) a watpie czy rodzic puscilby 13letnie dziecko do kina, wiedzac ze w filmie pokazane sa sceny rozbierane ;)

Powiem Ci, że od jakichś 5 ostatnich lat filmów o superbohaterach nie da się już tak skategoryzować, bo zmienił się sposob ich kręcenia. Szczególnie jeśli mowa o Mrocznym Rycerzu, który zdecydowanie nie był kręcony z myślą o młodszych widzach.

Prawie wszystkie filmy oparte na komiksach mają kategoryzację PG-13, więc dla dzieci też są przeznaczone.

Czym innym jest, że są nieco poważniejsze niż kiedyś.

Owszem, są ale wazne jest to, ze napisałes "też" a nie "przede wszystkim". A jeszcze kilka lat temu, no powiedzmy, kilkanaście, nie byłoby mowy o tym.

Takim synonimem kiczu były na pewno pierwsze filmy o Batmanie i Supermenie. Teraz trochę się pozmieniało.

Tak, zdecydowanie. Ogólnie od czasu premiery X-Men Singera w 2000 r. ekranizacje komiksów mają tendencję wzwyżkową. Na szczęście. Potem Nolan juz tylko utwoerdził wszystkich, że superbohater to ktos więcej niż gość w pelerynie i masce i Bogu dzieki mamy coraz lepsze filmy.

Dla mnie to dobrze, bo w Batman początek była tak śliczna i urocza, że niemógłbym patrzeć, jak okrutnie umiera w Mrocznym rycerzu.