po pierwsze, Mitnick nie był hakerem. był crackerem.
po drugie, żaden z niego geniusz, po prostu miał szczęścia, zresztą geniusze nie wykorzystują swoich zdolności do łamania prawa.
po trzecie, są dużo lepsi od niego i dużo zdolniejsi, jak na przykład: Michael Calce
Calce? Nie czytałeś "Pamiętniki hakerów"? To jest właśnie cracker, jeśli dzielisz to na dwie kategorie. Między nimi (haker a kraker) różnica tylko w etyce jest, w rzeczywistości to ta sama osoba. Miał dużo szczęścia? Jeśli tak, to tylko wtedy kiedy wcześniej ciężko na to zapracował i wiedział dokładnie kiedy to szczęście będzie miał.