moim zdaniem ładna ale czy sie nadaje na ta subtelna Anę ? mam nadzieje ze ludzie przejrza
na oczy i zmienia zdanie aby rolę Any zagrała Alexis Bledel. co myślicie o tym ??
Książka, o której piszesz, to gniot dla kur domowych, z którego przeczytałem może ze 3 strony. Prawda jest jednak taka, że aktorka powinna mieć przynajmniej zalążek wyuzdanego spojrzenia, a ta, która podałeś, nie ma go za grosz.
W dupie byłeś, g*wno widziałeś. Książkowa Anastasia to cicha, spokojna studentka, nie femme fatale, pożerająca każdego swoim "wyuzdanym" spojrzeniem. Poza tym, nie ocenia się książki po przeczytaniu kilku stron. Gniot, nie gniot, ja oceniam książki po przeczytaniu ich od deski do deski, i nawet jeśli odrzuca mnie ona po samym początku, jak w tym przypadku, docieram do końca mimo woli. Czytajcie wszystko, nawet bestsellerowe porażki dla kobiet z kompleksami, każda kolejna powieść to nowe doświadczenie. Myślicie, że krytycy i znawcy literatury czytają tylko faktycznie dobre materiały? Trzeba być otwartym i wytrwałym, pozdrawiam.
Trochę kultury na początek Ci nie zaszkodzi. Co do reszty nie zmieniam zdania - ksiązka powoduje wypieki u gimnazjalistek z dobrych domów i katoliczek z worka" seks po ślubie"; dla reszty ludzi jest grafomanią najniższych lotów. Jeśli Ty szukasz inspiracji w takiej lekturze licząc, że da Ci to nowe doświadczenie, to , parafrazując Twoje słowa, w dupie będziesz, gówno zobaczysz.
Po części się z Tobą zgadzam. Jestem w 1/4 drugiej części od jakiegoś miesiąca i nie mam ochoty na dalszą lekturę, ponieważ najciekawsze co w niej jest to momenty rozmów i przemyśleń. Niestety jest ich mało, większość to tylko opisy sexu, które po jakimś czasie stają się męczące.
W ogóle sam styl tej książki odrzuca - jest napisana banalnie, bardzo prosto, a cała fabuła sprowadza się do jednego. Pierwszoosobowa narratorka, a zarazem bohaterka, jest nijaka, płytka, nie potrafi wprowadzić czytelnika w akcję, a jej niektóre "powiedzonka" są okropnie żałosne. Nie polecam, chociaż nie przeczytałem całości.